#anonimowemirkowyznania Pytanie do osób samotnych. Czy też nie macie kompletnie ochoty na jakiekolwiek aktywności, tylko z tego względu na to, że wiecznie sami spędzacie czas? Ja jestem właśnie w takiej sytuacji.. Spacer? Szybciej wrócę niż wyjdę. Gotowanie? Zjem byle co. Rower? Przejadę się pół godziny i zaraz wrócę.. Ale zaraz, zaraz - jak to? Przecież na rower lepiej iść samemu niż dostosowywać się do tempa hehe dziewczyny. Owszem, jeśli nie jesteś niedzielnym pedalarzem to na pewno. Tylko dając takie rady zapominacie o jednej fundamentalnej kwestii. Wrócicie z przejażdżki i będziecie opowiadać o niej wśród znajomych lub swojej dziewczynie. Całe życie jesteście otoczeni innymi osobami, więc to zrozumiałe, że potrzebujecie raz na jakiś czas pobyć samemu i w niektórych aktywnościach może wam przeszkadzać druga połówka. Tylko dlaczego proponujecie to samo osobom samotnym?? Zawsze na takich samotnych wyjściach byłem jeszcze bardziej zdołowany widząc jak inni wspólnie spędzają czas, podczas gdy ja mogę się temu tylko przyglądać i zazdrościć.. I żeby nie było.. nie wolę siedzieć w domu, bo w domu to tylko #prokastrynacja i stany depresyjne. Nawet filmów mi się żadnych nie chce oglądać, bo nawet nie ma z kim o nich podyskutować. Ale jaki mam wybór?
I dziękuję za rady z grupkami na Facebooku ze wspólnymi zainteresowaniami. Mieszkam na wsi i niczego takiego w pobliżu nie ma.
@AnonimoweMirkoWyznania: Mam podobnie. Poszedłbym do kina, na rower, do parku itd. Tylko samemu to nie dość, że głupio to i tak bez sensu się wydaje. Mam iść na festiwal piwa i siedzieć samemu? Mam takie wrażenie, że mając dziewczynę byłbym 300x lepszym człowiekiem, a tak siedzę sobie na wykopie D:
@AnonimoweMirkoWyznania: @ambasador_przegrywu: Idziesz i robisz co chcesz, i zwyczajnie nie zwracasz uwagi, co inni robią albo zwracasz, jak wolisz. Festiwal piwa? Pijesz sobie piwko i zawsze możesz się do kogoś dosiąść albo usiąść koło obsługi i sobie z obsługą pogadać albo innym ochroniarzem, cieciem → im tam się nudzi, więc pogadają, bo nic lepszego do roboty nie mają. Chyba, że nie chcą to się nie narzucasz.
Ale zaraz, zaraz - jak to? Przecież na rower lepiej iść samemu niż dostosowywać się do tempa hehe dziewczyny. Owszem, jeśli nie jesteś niedzielnym pedalarzem to na pewno.
@Nitro_Express: Idea jest taka, że do najbliższego kina mam 1h jazdy autem w jedną stronę. Dodajmy do tego reklamy, film i wychodzą nam ~4h bez odezwania się do drugiej osoby. Ostatecznie może ojciec będzie chciał wysłuchać na jakim filmie byłem i jakie mam odczucia w związku z tym. Chciałbym żeby ktoś też zobaczył dany film i był w stanie jakoś odnieść się do niego. To wejdź sobie na filmweb czy inne
@ambasador_przegrywu: Od wielu lat jeżdżę do kina samemu. Dla efektów dźwiękowych, dla dużego ekranu, bo nie mogę się doczekać długo wyczekiwanego filmu. Do kina mam 40 minut w jedną stronę.
Na filmie to jeszcze przynajmniej ktoś do mnie mówi. Dłuższy czas spędzam w milczeniu jeżdżąc samochodem bez celu i chyba nawet wolę to niż jazdę z kimś, bo podczas rozmowy nie mogę się skupić na przyjemności z jazdy. ¯\_(ツ)_/¯
Zawsze na takich samotnych wyjściach byłem jeszcze bardziej zdołowany widząc jak inni wspólnie spędzają czas, podczas gdy ja mogę się temu tylko przyglądać i zazdrościć
Dlatego przegrywy siedzą głównie w domu, oglądanie takich rzeczy działa negatywnie
@Nitro_Express: Okej. W tym kontekście masz rację. Też raczej wolę samemu jeździć. Ewentualnie w towarzystwie mojej składanki. Wydaje mi się, że tu chodzi o to, że nie mam z kim dzielić swoich emocji. Pójdę na film, do parku, do muzeum czy gdziekolwiek - nakręcę się i nawet nie będę miał się komu wygadać. Mam na tyle szczęścia, że mam kumpla z którym mogę bieżące życie omówić bo tak to nikt by
PrzyczajonaPrzyjaciółka: To jest kwestia osobowości, a nie samooceny danej osoby. Ludzie z typem samotniczym mogą nie mieć problemu z pójściem samemu do KFC i samemu siedząc czuć się dobrze, ale zdecydowana większość osób będzie się źle czuła.
To jest normalne, że ktoś niechętnie pójdzie samemu na festiwal piwa i będzie się czuł dyskomfortowo. Zresztą, większość tego typu czynność jak wypicie piwa na ławce to tak naprawdę wypicie z kimś piwa. Wyjście
@AnonimoweMirkoWyznania: chłopie mam dziewczyne i 2 dzieci, jak mam cos robic to tylko i wyłacznie samemu, wielebym oddał zeby spedzac wiecej czas samemu
@AnonimoweMirkoWyznania: Same, nic nie dobija jak samotność, odkad zostałem sam nie uczę się, nie rozwijam, nie robię nic, nie mam sił, motywacji, nie potrafię.
Czy też nie macie kompletnie ochoty na jakiekolwiek aktywności, tylko z tego względu na to, że wiecznie sami spędzacie czas?
@AnonimoweMirkoWyznania: zimą i jesienią tak miałam, że trudno mi było ruszyć dupsko z domu. Teraz, jak tylko pogoda pozwala, to wychodzę prawie codziennie. Spacerki, wycieczki i pedałowanie to jedne z niewielu rzeczy, które sprawiają mi jeszcze jakąkolwiek przyjemność, mimo iż zazwyczaj są w pojedynkę
Czy też nie macie kompletnie ochoty na jakiekolwiek aktywności, tylko z tego względu na to, że wiecznie sami spędzacie czas?
@AnonimoweMirkoWyznania: Pojechałbym gdzieś, ale gdzie i po co? Parę razy tak miałem. Pojechałem gdzieś pozwiedzać, pokręciłem się i wróciłem. Samemu nic nie cieszy. Nie ma rzeczy, którą chciałbym zrobić, nie ma miejsca, które chciałbym odwiedzić. Mam hajs, coś bym sobie kupił, jakiś gadżet, konsolę, ale nic nie kupuję bo nic mnie
Dzisiaj mija 20 rocznica przystąpienia Polski do UE. Unia realnie zmieniła moje życie. Nie wyobrażam sobie Polski poza UE. Zaplusuj, jesli się za mną zgadzasz.
Pytanie do osób samotnych.
Czy też nie macie kompletnie ochoty na jakiekolwiek aktywności, tylko z tego względu na to, że wiecznie sami spędzacie czas? Ja jestem właśnie w takiej sytuacji..
Spacer? Szybciej wrócę niż wyjdę. Gotowanie? Zjem byle co. Rower? Przejadę się pół godziny i zaraz wrócę.. Ale zaraz, zaraz - jak to? Przecież na rower lepiej iść samemu niż dostosowywać się do tempa hehe dziewczyny. Owszem, jeśli nie jesteś niedzielnym pedalarzem to na pewno. Tylko dając takie rady zapominacie o jednej fundamentalnej kwestii. Wrócicie z przejażdżki i będziecie opowiadać o niej wśród znajomych lub swojej dziewczynie. Całe życie jesteście otoczeni innymi osobami, więc to zrozumiałe, że potrzebujecie raz na jakiś czas pobyć samemu i w niektórych aktywnościach może wam przeszkadzać druga połówka. Tylko dlaczego proponujecie to samo osobom samotnym?? Zawsze na takich samotnych wyjściach byłem jeszcze bardziej zdołowany widząc jak inni wspólnie spędzają czas, podczas gdy ja mogę się temu tylko przyglądać i zazdrościć..
I żeby nie było.. nie wolę siedzieć w domu, bo w domu to tylko #prokastrynacja i stany depresyjne. Nawet filmów mi się żadnych nie chce oglądać, bo nawet nie ma z kim o nich podyskutować. Ale jaki mam wybór?
I dziękuję za rady z grupkami na Facebooku ze wspólnymi zainteresowaniami. Mieszkam na wsi i niczego takiego w pobliżu nie ma.
#depresja #myslisamobojcze #samotnosc #tfwnogf #tfwnobf #przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60a15df41e7e7f000be5fc5b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
źródło: comment_1621195653rwyCPpKDzqrVxUgyRL5pUQ.jpg
PobierzZaakceptował: LeVentLeCri
Uważam, że świat tak nie działa, a nawet jeśli to nie jest to mój styl i nie potrafiłbym się przemóc
@ambasador_przegrywu: Idąc do kina to faktycznie możesz chcieć to zrobić z kimś. Idąc na film to nie będzie miało dla Ciebie znaczenia. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@AnonimoweMirkoWyznania: Oczywko że lepiej samemu. Sezonowy pedalarz here.
Chociaż mam tak, że nie lubię wychodzić do ludzi. A jak wiem że będą same pary, to już w ogóle.
Niedługo będzie wesele siorki i też muszę nie iść, bo to kilka godzin mentalnych tortur.
Na filmie to jeszcze przynajmniej ktoś do mnie mówi. Dłuższy czas spędzam w milczeniu jeżdżąc samochodem bez celu i chyba nawet wolę to niż jazdę z kimś, bo podczas rozmowy nie mogę się skupić na przyjemności z jazdy. ¯\_(ツ)_/¯
To jest
Dlatego przegrywy siedzą głównie w domu, oglądanie takich rzeczy działa negatywnie
Komentarz usunięty przez autora
@Arkos12: Zdziwiłbyś się.
To jest normalne, że ktoś niechętnie pójdzie samemu na festiwal piwa i będzie się czuł dyskomfortowo. Zresztą, większość tego typu czynność jak wypicie piwa na ławce to tak naprawdę wypicie z kimś piwa. Wyjście
@AnonimoweMirkoWyznania: zimą i jesienią tak miałam, że trudno mi było ruszyć dupsko z domu. Teraz, jak tylko pogoda pozwala, to wychodzę prawie codziennie. Spacerki, wycieczki i pedałowanie to jedne z niewielu rzeczy, które sprawiają mi jeszcze jakąkolwiek przyjemność, mimo iż zazwyczaj są w pojedynkę
@AnonimoweMirkoWyznania: Pojechałbym gdzieś, ale gdzie i po co? Parę razy tak miałem. Pojechałem gdzieś pozwiedzać, pokręciłem się i wróciłem. Samemu nic nie cieszy. Nie ma rzeczy, którą chciałbym zrobić, nie ma miejsca, które chciałbym odwiedzić. Mam hajs, coś bym sobie kupił, jakiś gadżet, konsolę, ale nic nie kupuję bo nic mnie