Wpis z mikrobloga

@Invisko:

jak można zrozumieć porównanie jakiegoś boga do #!$%@? zupy, i lewackiego trans gówna do zupy? No jestes debilem zamknij morde


Poczucie tożsamości jest uczuciem psychicznym. Jest to skłonność do czegoś, co istnieje. Jest takim uczuciem, jak faworyzowanie smaku określonej zupy.

Zupa z Jezusa nawet nie istnieje. Afekt do czegoś, co nie nawet istnieje jest oparte o wiarę, a nie o byt realny. To jak faworyzowanie smaku zupy, która nie istnieje.
@TrudnyMinus:

Wiara w boga i wiara w to, że się jest innej płci niż ta biologiczna - w obu przypadkach mamy do czynienia z urojeniami.


Nie odróżniasz tożsamości płciowej od płci.

Różnica jest taka, jak między leworęcznością i praworęcznością. Leworęczni mają prawą rękę, by korzystać z niej tak, jak praworęczni, ale preferują swoją leworęczność, bo mają takie uczucie, a nie wiarę.
@TrudnyMinus:

Wierzący też odczuwają obecność boga w ich życiu.


Tak, to też jest uczucie, ale powiązane z wiarą w byty nieistniejące, a nie przynależnością do bytów istniejących.

Poczucie tożsamości nie wynika jednak z wiary, ale jest uczuciem.
Tymczasem poczucie obecności Boga wynika z wiary, bo racjonalnie niewierzący ludzie nie czują boskiej obecności. Jeśli poczują czyjąś obecność, to najpierw sprawdzą skąd pochodzi to uczucie, by wiedzieć co jest źródłem tego uczucia (bo
Ludzie wierzący czują (mają uczucie) że ich życie, życie biologiczne, wszechświat są tworem istoty wyższej. Odczuwają obecność tej istoty i jej wpływ na ich życie.

To tylko potwierdza, że wciąż nie rozumiesz różnicy między płcią (determinowaną chromosomami), a poczuciem tożsamości (wewnętrzne poczucie przynależności, skłonności, wewnętrznej potrzeby).


@976497: Jeżeli "poczucie tożsamości" przeczy fizycznej rzeczywistości, to jest urojeniem. Tak samo jak u wierzących którzy wydarzenia w swoim życiu potrafią tłumaczyć wpływem siły wyższej
To tylko potwierdza, że wciąż nie rozumiesz różnicy między płcią (determinowaną chromosomami), a poczuciem tożsamości (wewnętrzne poczucie przynależności, skłonności, wewnętrznej potrzeby).


@976497: nie ma czegoś takiego jak poczucie tożsamości. Jak się czujesz kimś, kim faktycznie nie jesteś, to masz urojenia, a reszta ludzi nie ma obowiązku w tym uczestniczyć i Cię w nich utwierdzać.
@TrudnyMinus @Goryptic:

Ludzie wierzący czują (mają uczucie) że ich życie, życie biologiczne, wszechświat są tworem istoty wyższej. Odczuwają obecność tej istoty i jej wpływ na ich życie.


Ja temu nie przeczę.

Jeżeli "poczucie tożsamości" przeczy fizycznej rzeczywistości, to jest urojeniem.


Poczucie tożsamości płciowej nie jest tak klasyfikowane przez naukę i medycynę, bo to jest wynik działania organizmu (czynnik fizyczny), a nie urojenie (wmówienie sobie - czynnik psychiczny).

Tak jak leworęczność jest
Poczucie tożsamości płciowej nie jest tak klasyfikowane przez naukę i medycynę, bo to jest wynik działania organizmu (czynnik fizyczny), a nie urojenie (wmówienie sobie - czynnik psychiczny).


@976497: Bzdura. Gdyby tak było, gdyby to wyróżnione czynniki fizyczne decydowały o "poczuciu tożsamości" to można byłoby sprawdzać kto jakiej czuje się płaci na podstawie badań laboratoryjnych.

Powtarzam, leworęczność jest prawdopodobnie uwarunkowana genetycznie, więc w przeciwieństwie do "poczucia tożsamości" prędzej czy później będzie można
@TrudnyMinus:

Bzdura. Gdyby tak było, gdyby to wyróżnione czynniki fizyczne decydowały o "poczuciu tożsamości" to można byłoby sprawdzać kto jakiej czuje się płaci na podstawie badań laboratoryjnych.


Czynnikiem fizycznym nie są same poziomy hormonów, ale efekty ich działania na przykład we wczesnym stadium rozwoju (po czym ich poziom może ulec zmianie, a efekt zostanie).

prędzej czy później będzie można ją określać u człowieka już w okresie prenatalnych korzystając z sekwencjonowania DNA.
@976497: To o czym piszesz to spekulacje i hipotezy - to nie jest nauka.

Czynnikiem fizycznym nie są same poziomy hormonów, ale efekty ich działania na przykład we wczesnym stadium rozwoju (po czym ich poziom może ulec zmianie, a efekt zostanie).


Gdyby to była prawda, to nauka powiedziałaby jakie hormony decydują o "tożsamości" jaki jest ich poziom normalny, jaka ich zmiana powoduje zaburzenia poczucia płci, w jakim okresie życia to ma
Powtarzam, leworęczność jest prawdopodobnie uwarunkowana genetycznie, więc w przeciwieństwie do "poczucia tożsamości" prędzej czy później będzie można ją określać u człowieka już w okresie prenatalnych korzystając z sekwencjonowania DNA.


@TrudnyMinus: przecież to co tu opisałeś to jest dokładnie taki sam status jak w przypadku tożsamości płciowej. Skoro jeszcze nie potrafimy określić czy ktoś będzie prawo- czy leworęczny ze 100% pewnością to znaczy, że to równie dobrze mogą być urojenia?

I sprawdzałoby
Gdyby to była prawda, to nauka powiedziałaby jakie hormony decydują o "tożsamości" jaki jest ich poziom normalny, jaka ich zmiana powoduje zaburzenia poczucia płci, w jakim okresie życia to ma miejsce


@TrudnyMinus: w neuronauce nie ma póki co możliwości na określenia takich mechanizmów i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będziemy w ogóle w stanie to zrobić. Obecnie nie powstała nawet droga powstawania krok po kroku o wiele prostszych fenomenów jak emocje, a
@Leninzone: W jaki sposób lewo-praworęczność przeczy fizycznej rzeczywistości? Bo płeć jest determinowana przez chromosom Y.
Zdarza się że ktoś rodzi się z jakimiś deformacjami narządów płciowych czy podobnymi powikłaniami a które mają podłoże genetyczne i nikt nie twierdzi, że to jest "normalne" , tak samo jak normalny nie jest człowiek który rodzi się bez rąk. Każda aberracja od "wzorca" jest czymś nieprawidłowym. Skoro masz męskie narządy płciowe, a czujesz się kobietą