Wpis z mikrobloga

#pomocy

Drogie Mireczki i Mirabeleczki. Mam problem z motywacja do nauki matmy na poziomie rozszerzonym. Mianowicie potrzebuje ją robić po 10 godzin dziennie. Do wtorku na maturke, żeby ogarnąć na tiptop conajmniej jeszcze prawdopodobienstwo. I nie mówcie mi że się nie da bo proste że się da. Mój rekord to 18 godzin całek na studiach z godzinna przerwa 19.. Dużo kofeiny ale ogarnąłem całki praktycznie od zera tak, by zaliczyć pół roku na 3. Od kilku dni jestem wypalony, nie mam motywacji a wiem że jeśli siedzialbym od teraz po 10 godzin to miałbym co opijać we wtorkowe popołudnie. Jestem w stanie spędzić te 10, ba, nawet 13 godzin samej matmy dziennie ale jak teraz siadam do zadań to nie pomaga nawet muzyka w tle, dosłownie nic.

Moje aktualne dni sprzed 2 tygodni wyglądały tak: dzien1: ekstra 7 godzinek dzien2: słabizna, 2 godziny i do znajomych, polatać fura albo studiować budowę starshipa. Dzien3: 2 godziny, słabizna. Dzien4: 10 godzin, nie mam znajomych i nie mam czasu wyjść do sklepu po wode więc pije tylko energetyka.

Z punktu widzenia sajkologicznego ten wpis jest dla mnie terapią. Nie potrzebuje komentarzy, że tydzień przed maturą nic nie ogarnę. Nie potrzebuje powodu, ale sposobu.

Natomiast pytanie jest takie: cóż mam zrobić żeby ogarnąć motywację na finiszu? Potrzebuje jej jak nigdy. Może to kofeina z 2 litrów energetyka ze mnie schodzi? Nie czuję się wogóle od siedzenia w domu, i mam lekkie przejawy depresji(zbyt poważne słowo): trudno mi po cugu matematycznym wstać z łóżka umyć się, oderwać się od przykladowo budowy starshipa na tele ehh...

#matura
#motywacja
#psychologia
#matematyka
  • 4
@AnalnyRozbojnik Panika zawsze na mnie działa. Musisz sobie zwizualizować jak źle może potoczyć się twoje życie jeśli nie będziesz się teraz uczyć. Jeśli sam nie masz naturalnyxh zdolności do panikowania znajdź osobę w twoim otoczeniu z tym darem i zapytaj jej co może się stać jeśli nie znajdziesz motywacji.