Wpis z mikrobloga

Słuchając "Dreaming" SOAD naszło mnie żeby się podzielić, zwłaszcza linijka

,,Dreaming of screaming, Someone kick me out of my mind, I hate these thoughts I can't deny"

Po miesiącach jarania co 3h, żeby funkcjonować i zrobić jakąkolwiek czynność nagle mnie tknęło - dlaczego mam tak żyć, dosłownie przyklejona do zioła
Rzuciłam całkowicie i pierwsze 3 dni to była depresja, płacz i myślenie o zabiciu się
Jeszcze nigdy tak w życiu nie miałam, żeby mieć myśli samobójcze, a tu patrzyłam na partnera i zastanawiałam się jaki sens ma cokolwiek, jakąkolwiek interakcja, jaki sens ma to ciągnąć dalej
I to "tylko" po trawie
Z perspektywy czasu to jest niesamowite doświadczenie, mocne. Myśleć, że tylko zioło daje Ci tak sprawną intuicję - w moim przypadku. Ta substancja żerowała na moim niskim poczuciu własnej wartości, na chęci bycia kimś inteligentnym czy inne takie syfy :D no niesamowite
Miłej majówki ;)

#narkotykizawszespoko #przemyslenia #rozwojosobisty #rozowypasek
  • 24
@Jakis_Leszek no tak, złudzenie, że ono daje mi szybszą intuicję, łączenie faktów, zdolności leksykalne, językowe, pewność siebie, seksowność, mnóstwo cech na podstawie braku wiary w siebie bez zioła. Dlatego mnie uzależniło

Jakieś pół roku regularnie codziennie, z 2 ostatnie miesiące co 3h bongo, na sen, na seks, na poranek, na spacer ( ͡º ͜ʖ͡º)
jakbym słuchał soad'u to też miałbym myśli samobójcze, a może nawet próby


@konto_dla_trybu_nocnego: już nie wymyślaj mordo.

@un_espoir: No tak rozumiem każda okazja była dobra na zajadanie. Ja akurat zawsze paliłem wieczorem wiec dzień polegał na dotrwaniu do wieczora i oglądania filmów, z których dziś pamiętam tylko fragmentyXD

Pół roku dlatego tak szybko minęły uboki u mnie pare lat było;)
@un_espoir: nazwał bym to uciekaniem od kaca, wprawdzie po trawie nie muli tak jak po alko ale coś jest na rzeczy.
Piona za wyjście, dragi są spoko ale to tylko dodatek, podstawa musi być zbudowana uczciwie bez dopingu( ͡° ͜ʖ ͡°).
@Jakis_Leszek: też tak robiłem że wieczorem blancik i jazda z serialem/filmem dobra faza ale z pamietaniem tego było już gorzej( ͡° ͜ʖ ͡
@un_espoir
U mnie po latach palenia, zioło raczej rzadko dawało motywację. W końcu doszedłem do wniosku, że jednak mi szkodzi na dłuższą metę, a w każdym razie nie pomaga i teraz palę jedynie od święta mikro ilości.
Jednak nie odczuwałem nigdy specjalnie efektów odstawiennych, nawet paląc dzień w dzień.

Mimo wszystko z perspektywy czasu uważam, że marihuana faktycznie potrafi działać dość "podstępnie" i można ją stosować latami i nie widzieć, że siedzi
@mindrape nadal :D medytacja to mój nowy nałóg ( ͡º ͜ʖ͡º) czyli jestem nałogiem sama dla siebie
Np napisanie tego posta to nie były godziny rozkmin, o podzieleniu się na mirko postćpuńskim wpisem tylko bardziej odczucie przy piosence i potem od razu działanie
@Jakis_Leszek: No jak z przymusu braku dostępności to jest pół biedy i nawet nie myślę o paleniu zbytnio w ciągu dnia już teraz. Jak zmuszałem się sam to gówno z tego wychodziło i sam siebie okłamywałem. Tydzień za mną. Mam nadzieje, że w weekend jak już będzie to mój mózg zaakceptuje stan niepalenia i nie zmarnuję tego tygodnia bądź co bądź najgorszego przy detoksie. Już teraz nawet łapy mi się nie