Wpis z mikrobloga

@OLLEKS:

"Urodziłam się z ciężkim niedotlenieniem, doszło więc u mnie do zamartwicy, a to z kolei doprowadziło do licznych powikłań."

Zostałam przewieziona do specjalistycznego szpitala w innym mieście i tam zostałam wprowadzona w kontrolowaną hipotermię. Miałam zapalenie płuc i stwierdzono u mnie przewlekłe uszkodzenia mózgu!

Gdy ponownie zostałam przewieziona do szpitala, w którym się urodziłam, trafiłam na oddział intensywnej terapii dziecięcej. Po trzech tygodniach od narodzin pierwszy raz otworzyłam oczy. Od
@Szokatnica to jak pomagasz mądralo, no pochwal sie nam.

Reklama chce, abys pomógł, ja i mirek. 3 glosy juz są na to. Musisz to zrobić, po prostu musisz bo przegłosowaliśmy


@Decode:

Corocznie hospicjum w moim mieście, + kilka wpłat rocznie na dzieci, które da się uratować z reguły z udostępnień znajomych na fb. Jednorazowe wpłaty nie przekraczają 50 zł.

A Ty wytenteguj, pomagać nieswoimi pieniędzmi gdzie indziej. Osobiście tak mnie #!$%@?
Co do tego ostatniego, fajnie zbudowane zdanie, które brzmi tak, że jak nie pomożesz to będzie miała problemy do końca życia. Gdzie wszystkie te dolegliwości raczej nie miną i będzie i tak miała problemy do końca życia, a o wyleczeniu nie ma nic... bo pewnie się nie da.


@Szokatnica: no niestety, nic z tego nie będzie. Miałem taki przypadek u znajomego w firmie. Poddusili dziecko podczas porodu i miało to samo.
@OLLEKS:

Tam może byli realiści, tutaj wygląda jakby ktoś im obiecał trochę, że może być normalnie. Z tego co tu przeczytałem, to gdzieś tam ten płód się cofnął przy cesarce i była akcja, żeby w ogóle życie uratować i było podduszenie właśnie.
Tam może byli realiści, tutaj


@Szokatnica: Absolutnie. To byli biedni ludzie żyjący w 8 osób na 35 metrach. Na szczęście przekonaliśmy ich i żadna pseudo fundacja, żyjąca z % się tutaj nie mieszała. Najgorsze są właśnie takie „fundacje” wykorzystujące niewiedzę innych i żyjące na Ich krzywdzie.