Wpis z mikrobloga

#kiciochpyta #rower
Rozważam przesiadke z samochodu na rower zeby dojezdzać do pracy :) obecnie jezdzę na pożyczonej damce mojej różowej.

Damka zalety:
Wygodna prawie prosta pozycja,
5 biegów w piaście
Szerokie siodełko , jak fotel
Wady
5 biegów i nie moge sie na nim rozpędzić
Cieżka rama (żelazna?)
Biegi w piaście = waga, to samo dynamo w piaście...
Bagażnik, błotniki, podwójna stopka - ten rower jest po prostu ciężki jak cholera a przez to, ze ciezki to jest też wolny.
Takie sobie hamulce...

Ostatnio pojeździłem troche giantem ATX i jestem zachwycony hamulcami tarczowymi i ogólną lekkością
Myślę czy sobie takiego nie kupić
Ale pytanie czy na rower do miasta taki pseudo-górski na szerokich oponach jest najlepszym rozwiązaniem?
Typowej szosówki na wąziutkich oponach nie chcę ze względu na duże pochylenie podczas jazdy. Boję sie ze beda mnie bolały plecy.
Dystans jaki bede pokonywał to 2x20km.

Pomożecie coś wybrać? Budżet to 2500 (moze troche ponad)

Wiem, wiem... wychodzi mi, ze powinienem mieć dwa: jeden do miasta na asfslt a drugi na jezdzenie po szutrowych ścieżkach po okolicy
  • 6
@ZaczynamNaZielono: nie wiem ile waży i wiem, że Microshift może być kontrowersyjny, ale może coś takiego
https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2021-kentfield-2-st
"Damska" rama wygodna do dojazdów. Brak zbędnych pierdół typu przednia przerzutka i amortyzator. Mimo stalowego widelca waga nie powinna być kosmiczna, choć koła pewnie będą kowadłami.
28" daje duży wybór opon.

Przy takim kilometrażu i standardowym napędzie będziesz musiał często smarować łańcuch, warto o tym pamiętać( ͡° ͜ʖ ͡°)