Wpis z mikrobloga

Jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości, jak wygląda #pieklokobiet I #logikarozowychpaskow.

Ten kto ma pieniądze, ten jest bogaty.
Ten kto ma żonę, jest szczęśliwy.
Kto ma pieniądze i żonę ten jest spełniony.
Kto nie ma pieniędzy, ani nie ma żony ten śpi spokojnie.

Wiecie na czym polega #pieklomezczyzn? Na tym, że przywyczailismy się, że między mężem a żoną nie ma znaku równania z prawnego punktu widzenia.

Która strona w małżeństwie jest zbyt leniwa, niekompetentna i niezaradna, aby żyć na własną rękę po rozwodzie?

Odpowiedź brzmi: Nie wiem, choć się domyślam.

( ͡° ͜ʖ ͡°)
G.....z - Jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości, jak wygląda #pieklokobiet I #logikaroz...

źródło: comment_1619525426JcyK1xYRbmWzj3MCDkmG6u.jpg

Pobierz
  • 30
@Ganicjusz: Mężczyzna też ma prawo do alimentów. Wątpię, żeby któreś z nich dostało. Powiem więcej - prawo takie mają również dzieci od rodziców albo rodzice od dzieci. A czy dostaną - to już sąd rozstrzyga.
W czym problem? :P
Mężczyzna też ma prawo do alimentów.


@6th_Sense: wymienisz jakieś kobiety z życia publicznego, które płacą alimenty na na byłego męża?

Albo przedstawisz statystyki między byłymi partnerami kto ile komu płaci? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A skąd wiesz na jakiej podstawie zostały im zasądzone alimenty? Byłeś na rozprawach? Widziałeś przedstawione dowody?


@6th_Sense: a na jakich podstawach można zasądzić alimenty dla żony? Obniżenie standardu życia na wskutek rozwodu.
( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek
@Ganicjusz: Myślę, że znacznie to uprościłeś. Jeżeli uzgodnili, że żona nie będzie pracowała za to zajmowała się domem czy leżała i pachniała, to mogłoby to mieć zastosowanie. W przeciwnym wypadku brane są pod uwagę jeszcze inne fakty i okoliczności.

Pytania te dotyczyły tych kobiet co o nich wiesz/znasz.
Myślę, że znacznie to uprościłeś


@6th_Sense: możesz tak myśleć, jednakże prawo polskie jest nieugięte pod tym względem.

Jeżeli uzgodnili, że żona nie będzie pracowała za to zajmowała się domem czy leżała i pachniała, to mogłoby to mieć zastosowanie.


@6th_Sense: nie jesteś radcą prawnym aby sobie gdybać

W przeciwnym wypadku brane są pod uwagę jeszcze inne fakty i okoliczności.


@6th_Sense: A skąd wiesz na jakiej podstawie zostały im zasądzone alimenty?
@Ganicjusz Sam gdybasz. Wyciągasz z czapy jakieś przepisy i dopowiadasz co Ci pasuje. Prawo się interpretuje, więc jeden sąd uzna tak, drugi może uznać inaczej.
Napisałeś, że kobiet wymienisz sporo, co oznacza że dobrze znasz te przypadki i szczegóły związane ze sprawami. Z góry założyles, że właśnie na podstawie wklejonego paragrafu.

Spotkałam się z sytuacją, gdzie jedna strona próbowała uzyskać takie alimenty. I zgadnij co? Nie udało się. Znam trochę szczegółów i
Wyciągasz z czapy jakieś przepisy


@6th_Sense: nie wiedziałem, że art. 60 § 1 k.r.o. To przepis z czapy

https://www.prawo.pl/prawo/alimenty-od-eksmalzonka-nie-tylko-gdy-jest-winny-rozkladu-pozycia,505549.html

Napisałeś, że kobiet wymienisz sporo, co oznacza że dobrze znasz te przypadki i szczegóły związane ze sprawami. Z góry założyles, że właśnie na podstawie wklejonego paragrafu.


Ponieważ ten paragraf o tym traktuje.

Spotkałam się z sytuacją, gdzie jedna strona próbowała uzyskać takie alimenty. I zgadnij co? Nie udało się.


@6th_Sense: dowód
@Ganicjusz nie, że przepis jest z czapy, tylko że działasz wybiórczo.

(Sorki, nie mogę dzisiaj sklecić zdań poprawnie i zrozumiale :P)

No właśnie nie usprawiedliwiam! Właśnie mówię cały czas, że to tak nie działa. Że potrzebne są dowody a nie tylko jeden zapis i zeznania jednej strony, która mówi, że jest pokrzywdzona i chce.

Absolutnie nie. Jeżeli kobieta nie pracuje z własnej woli, nie dokłada się do wspólnego budżetu, nie opłaca rachunków,
@6th_Sense: a dla mnie utrzymywanie kogokolwiek z kim nie chcesz mieć wspólnego życia jest chore i nie powinna istniec jakakolwiek forma utrzymywania osoby z którą nie chce się mieć nic wspólnego (stąd rozwód, wydziedziczenie) jest patologią pod ochroną prawa, żeby jednostki leniwe, cwane, niekompetentne i niepracowite miały szanse żyć na poziomie, na który nie zasługują