Wpis z mikrobloga

@arinkao: nigdy tak nie jadłem. Pierwsze spotkanie z moskolem było gdzieś w okolicach Białki Tatrzańskiej. Tam mi właśnie podano z takimi polędwiczkami. Później kilkukrotnie powtarzałem przepis, bo nie mogłem zapomnieć o tym aksamitnym placku w pysznym sosie.