Wpis z mikrobloga

@poczekajcie: Szczerze to z niebieskim szukamy mieszkania i rozważamy rozniesienie podobnych ulotek w interesujących nas lokalizacjach z wymogami odnośnie mieszkania. Może trafi się coś ciekawszego. Choć ulotki raczej zrobimy bardziej wiarygodne. Ale to jest sposób, który zwyczajnie działa.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@Kamienie: A nie prościej przejżeć ogłoszenia? Jeślu ktoś chce sprzedać mieszkanie to to ogłasza, a nie siedzi w domu czekając na młodą parę w potrzebie xD

@atrax15: Bo dostał jedną?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@mateusza: Nie, bo to jest zwyczajne speklwanie, juz slyszalem w necie o dogadywaniu sie pomiedzy flipperami odnośnie cen. Zresztą czesto tex robia np z mieszkania 60mkw mikrokawalerki pod airbnb zawyzajac soboe cene a to ze sasiedzi beda mieli imprezy to wywalone
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 43
@eugeniusz_geniusz: tu raczej chodzi o to, że liczą, że znajdą kogoś kto nie orientuje się w w obecnych cenach mieszkań. Np. starsi ludzie którzy nie umieją w internety i nie wiedzą ile warte ich mieszkanie. Sąsiadka mojej mamy z ciekawości oddzwania na te ogłoszenia bo faktycznie chce sprzedać mieszkanie i kupić mniejsze, ale jak chce rynkową cenę (ok 500 000 zł ) to nie są zainteresowani i zaczynają mentalne gierki,
  • Odpowiedz
@Catmmando: racja.
To w gruncie rzeczy bardziej ucywilizowana metoda "na wnuczka"

Jeżeli naciągają starszą, nieogarniętą osobę na sprzedaż mieszkania wartego na 500 k zł za cenę 150 k zł w rzeczywistości wyciągają od niej 350 k zł.
  • Odpowiedz
@709009: Ogłoszenia przejrzane. Jeśli się szuka mieszkania w lepszej cenie niż na Otodom, to warto spróbować takiego sposobu. Moja mama pracująca w nieruchomościach wyrywa z ulotek najlepsze okazje (choć ona akurat pisze wprost że to biuro nieruchomości oferuje pośrednictwo). Tak trafiają się różne "trudne przypadki" w dobrych cenach, zwłaszcza jak ktoś chce remontować.
  • Odpowiedz
No i co, później przychodzi dwójka sprzedawców, która udaje parę?


@Promilus: często przychodzi realna para, która sobie razem prowadzi biznes ;-).

Jeżeli naciągają starszą, nieogarniętą osobę na sprzedaż mieszkania wartego na 500 k zł za cenę 150 k zł w rzeczywistości wyciągają od niej 350 k zł.


@literacyfra123: takie strzały to rzadko się zdarzają i są kwestią po prostu szczęścia i wytrwałości :-), bardziej na jednym mieszkaniu do
  • Odpowiedz
@poczekajcie jeśli to flipper, to nie rozumiem trochę oporów przed sprzedażą mu mieszkania. Sam mam teraz do opchniecia mieszkanie po babci, wolałbym sprzedać ze stratą flipperowi niż faktycznej parze czy rodzinie z dzieckiem. Flipper zrobi swoje, zarobi i sprzeda. Rodzina będzie tam żyć. Jak nabywca finalny będzie miał jakieś problemy (np. z sąsiadem patusem, rzeczami, które wyjdą przy remoncie), to będzie zawracał gitarę flipperowi (który go zleje), a nie mnie (przejmowałbym
  • Odpowiedz
@wetorek2 no mam do sprzedaży mieszkanie w śląskim familoku, do generalnego remontu, ogrzewanie tam to piec kaflowy, jest sporo wad, które "poukrywaliśmy", jak tam mieszkałem jakimś tanim kosztem, sąsiad lubi drzeć mordę przez pół nocy. Imo ktoś, kto chciałby je kupić dla siebie, mógłby zrezygnować np. z powodu sąsiedztwa albo dużego zakresu prac. Poza tym nawet jak ktoś to kupi bez weryfikowania wad, to może potem mieć do mnie pretensje czy
  • Odpowiedz