Aktywne Wpisy
Tommy__ +94
damienbudzik +6
Czytacie książki w formie fizycznej czy na czytniku?
Zastanawiam się czy nie kupić sobie jakiegoś kindla, bo czasem są fajne promocje na ebooki. Tylko nie wiem czy łatwo by mi było przeskoczyć na czytnik, bo zawsze czytałem książki w formie fizycznej.
#ksiazki #pytanie #kindle #czytajzwykopem #pytaniedoeksperta
Zastanawiam się czy nie kupić sobie jakiegoś kindla, bo czasem są fajne promocje na ebooki. Tylko nie wiem czy łatwo by mi było przeskoczyć na czytnik, bo zawsze czytałem książki w formie fizycznej.
#ksiazki #pytanie #kindle #czytajzwykopem #pytaniedoeksperta
Swego czasu brakowało klientów i nie było nic do roboty, więc Zespół miał zadanie robić szkolenia dosłownie z byle czego.
Jeden koleś wymyślił szkolenie dotyczące adaptacji do zmian i tego żeby się tych zmian nie bać, szkolenie na podstawie jakiejś książki i krótkiego wideo.
Efekt? W miesiącu tego szkolenia było trzy razy więcej wypowiedzeń ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gownowpis #pracbaza
Wtedy to właśnie mieliśmy "szkolenia wewnętrzne". Każdego tygodnia na spotkaniach tygodniowych jedna osoba miała przedstawić jakiś "kejs" którym się zajmowała lub, który rozwiązała. Ja pomagałem chłopakom z innego działu i robiłem zupełnie inne rzeczy niż powinienem na moim stanowisku więc jak mnie team leader poprosił o zrobienie prezentacji byłem zdziwiony i zakłopotany, bo to było nudne jak flaki z olejem i nikogo z moich kolegów to nie interesowało.
No ale zrobiłem prezentację. Ludzie wysłuchali. Nawet team leader podziękował.
Potem z czasem robota ruszyła i zaczęliśmy dostawać pracę z innych "sajtów".
Najgorsza robota w jakiej pracowałem. Nie z powodu atmosfery, ale z tego powodu że jako młody inżynier chcesz zajmować się ciekawymi tematami, drążyć, rozwijać się a było przeciwnie - uwstecznianie. Zarabiałem tam najwięcej w moim zatrudnieniu, ale zajmowałem się przez 3 lata takimi pierdołami, że poczułem się bardzo niepewnie na rynku pracy. Coś na zasadzie "co ja powiem na rozmowie kwalifikacyjnej jak tu zajmuję się takimi pierdołami i kwestie techniczne totalnie poległy?". Koniec końców skończyło się dobrze, nauczyłem się innego fachu i zmieniłem branżę.
W korpo fajni byli ludzie bo większość to była grupa chłopaków 25-35 lat więc wspólne tematy, żarty, kawki itp. ale każdy czuł niedosyt i groteskę