Wpis z mikrobloga

Witam Was w nowym wpisie na #nowomowajehowych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zrobiłam sobie 2 tygodnie przerwy od pisania, bo zwyczajnie zużyłam sporo weny pewnego dnia na pisanie książki – moje życie z perspektywy bycia w sekcie i poza nią. Nie ukrywam, że zarówno ta książka, jak i te wpisy z jednej strony trochę mnie męczą psychicznie (wychodzę na masochistkę, skoro lubię to pisać? xD), a z drugiej mają dla mnie wartość terapeutyczną. Dla Was informacyjną, ale w końcu od kogo się dowiecie najwięcej, jeśli nie od kogoś, kto już w tej sekcie nie jest?( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dziś wyjaśnię, czym jest Sala Królestwa i w związku z tym – czym jest zebranie. Są to bardzo ważne rzeczy w życiu Świadków Jehowy, jedne z podstawowych. Zapraszam do zapoznania się.

Sala Królestwa to budynek, w którym Świadkowie Jehowy spotykają się na zebraniach i zbiórkach do służby, by wielbić Boga. Od kilku lat wszystkie Sale Królestwa są własnością lokalnego Biura Oddziału, nawet jeśli były wybudowane za pieniądze miejscowych Świadków Jehowy. Sami je budują z dobrowolnych datków, czyli z własnych pieniędzy, po wybudowaniu często te Sale są sprzedawane z zyskiem dla organizacji a szeregowi Świadkowie Jehowy, czyli tak naprawdę niewolnicy, którzy za darmo ją zbudowali i nic z tego nie mają, to jeszcze nawet się tą Salą nie nacieszą.

Wiele osób, które nie są Świadkami Jehowy, mówią na Salę Królestwa po prostu „kościół”, jednak raczej każdy Świadek wtedy ich poprawia. Drażni ich ta nazwa, ponieważ uważają, że kojarzy się z Kościołem Katolickim, który uznają za instytucję wielkiego zła na świecie.

Co ciekawe, kiedyś sami mówili na miejsce, w którym się zgromadzają, by wielbić Boga, „kościół”. Dzisiaj w publikacjach Świadków Jehowy nie znajdziemy stwierdzenia typu „kościół Świadków Jehowy”, ta organizacja całkowicie odcina się od wszelkich „kościołów chrześcijańskich” i od samej właśnie nazwy „kościół”. Nazwę „Sala Królestwa” zaproponował dopiero w 1935 roku J. F. Rutherford, który był wtedy prezesem organizacji Świadków Jehowy (odsyłam do tego wpisu).

W Piśmie Świętym w przekładzie Nowego Świata wydanego przez ŚJ również nie występuje słowo „kościół”.

Zebranie – w takiej Sali Królestwa odbywają się 2 zebrania w tygodniu. Nie jest to nazywane mszą, bo znacznie się od niej różni. ŚJ spotykają się na zebraniach w myśl wersetu biblijnego z Listu do Hebrajczyków 10:24,25:

Troszczmy się o siebie nawzajem, żeby się zachęcać do miłości i dobrych uczynków, nie opuszczając naszych wspólnych zebrań, jak to niektórzy mają w zwyczaju, ale dodając sobie otuchy.


Takie zebrania odbywają się w niedzielę i w jakimś dniu tygodnia od wtorku do piątku, w zależności od tego, jaką zbór podejmie decyzję w jakim to ma być dniu. Nie słyszałam, by jakieś zebranie odbywało się w poniedziałek.

Wstęp na takie zebranie jest wolny dla każdego, nie przeprowadza się zbiórek pieniędzy. Identyczny program zebrań jest na całym świecie – w każdym zborze jest omawiany ten sam temat, jaki został przewidziany na dany tydzień. Różnią się jedynie tematy wykładów biblijnych, które odbywają się w każdą niedzielę, a tak to cała reszta jest tak samo. Wynika to z tego, że ŚJ dużą wagę przykładają do kwestii organizacyjnych i uważają, że to ręka Boga Jehowy ich prowadzi, skoro potrafią zrobić tak, by na całym świecie trzymać się tego samego programu zebrań xD

Zebranie zaczyna się pieśnią i modlitwą, następnie, tak jak powyżej wspomniałam, jest 30 minutowe przemówienie biblijne (wykład), kierowane w dużej mierze do osób, które ŚJ nie są, bo przedstawiają często podstawowe nauki Świadków Jehowy z ich przekładu Biblii, dotyczące chociażby sensu życia, czy tego, jak życie zostało stworzone.

Następnie ponownie jest pieśń i zaczyna się studium Strażnicy na podstawie Biblii, oczywiście przekładu Świadkowego, bo jakże to tak korzystać z innego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Studum Strażnicy wygląda tak, że jest artykuł na dany tydzień i go omawiają. W artykule są akapity i nawiązujące do nich pytania, zazwyczaj około, lub nieco ponad 20. Lektor odczytuje te akapity, następnie prowadzący takie studium czyta te pytania i wybiera zgłaszające się osoby do odpowiedzi. Odpowiedź musi być zgodna z przeczytanym wcześniej przez lektora akapitem. Widać więc wyraźnie, że ŚJ nie mają możliwości samodzielnego myślenia, uczą się w ten sposób na pamięć narzuconej im przez Ciało Kierownicze (odsyłam ponownie do tego wpisu) doktryny. Oczywiście wszystko jest z Biblią w ręku. Ich Biblią, bo twierdzą, że ich przekład jest najlepszy.

Następnie, na koniec jest odśpiewana trzecia pieśń i modlitwa końcowa. Całe takie zebranie niedzielne trwa jakieś półtorej godziny.

Zebranie w tygodniu wygląda już trochę inaczej i jest nastawione na to, by Świadkowie Jehowy uczyli się na nim, jak werbować ludzi do sekty. Takie zebranie nazywa się “chrześcijańskie życie i służba” i tak samo nazywa się miesięcznik, z którego na takim zebraniu korzystają. Jak zawsze zaczyna się pieśnią, oraz modlitwą. Jest podzielone na kilka części:

- Skarby ze Słowa Bożego

Na początku zostaje wygłoszone przemówienie na podstawie fragmentu Biblii, jaki każdy Świadek Jehowy miał sobie przeczytać w domu na dany tydzień, powtarzam, w każdym zborze na świecie ten sam program i plan czytania. Często jest przedstawiane z użyciem pomocy wizualnych dostępnych w ich oficjalnym serwisie internetowym i trwa 10 minut.

- Wyszukujmy duchowe skarby

Też trwa 10 minut i polega na tym, że za pomocą pytań zamieszczonych w miesięczniku omawia się wersety, które były przewidziane w programie czytania Biblii na dany tydzień. Prowadzący czyta pytanie i wybiera kilka zgłaszających się osób do odpowiedzi.

- Czytanie Biblii

Mężczyzna, który otrzyma zadanie przeczytania krótkiego fragmentu z tego, co było do przeczytania w danym tygodniu, wychodzi na podium i go po prostu czyta najlepiej, jak umie. Nie może mu to zająć więcej, niż 4 minuty.

- Ulepszajmy swoją służbę

Jest to 15 minutowa część, która składa się z trzech zadań ćwiczebnych, zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet, które są wcześniej przydzielone osobom należącym do zboru, będącym ochrzczonymi Świadkami Jehowy. Celem tej części zebrania jest to, z czego ŚJ są znani – mają się w niej uczyć, jak głosić, jak manipulować, jak werbować.

Najpierw jest pokazane, jak poprowadzić pierwszą rozmowę, potem jak poprowadzić następną, tak zwane odwiedziny ponowne, a później jak prowadzić studium biblijne. Oczywiście w pierwszej rozmowie jest z góry założone, że ktoś się zainteresuje i będzie chciał rozmawiać. Osoby, które mają za zadanie je przedstawić, również wychodzą na podium. Dla niektórych było to bardzo stresujące, bo jednak w takim zborze na luzie jest 50 – 100 osób.

O tym, jakich metod mają używać, uczyć się i uczyć innych w tej cześci zebrania służy im dość obszerny nawet podręcznik “teokratyczna szkoła służby kaznodziejskiej”, o którym można napisać inną książkę, o książce ( ͡° ͜ʖ ͡°) kiedyś parę parełek w jakimś wpisie z niego przytoczę.

Po tej części jest pieśń i następna część zebrania:

- Chrześcijański tryb życia

Przez 15 minut omawia się zastosowanie Biblii w życiu codziennym.

- Zborowe studium Biblii

Przez 30 minut omawia się książkę do studium dla Świadków Jehowy przy pomocy ich przekładu Biblii. Wygląda podobnie jak studium Strażnicy w niedzielę, też są akapity i pytania do nich, lektor, który odczytuje, oraz prowadzący zadający pytania, a także osoby, które wybiera do udzielania odpowiedzi zgodnych z przeczytanym akapitem.

Zebranie kończy się pieśnią i modlitwą. Całe trwa łącznie 1 godzinę i 45 minut. Tutaj wrzucam link do ich oficjalnego filmiku “co się dzieje w Sali Królestwa”, który trwa niecałe dwie i pół minuty. Na zakończenie dodam, że każdy Świadek Jehowy do każdego zebrania musi się przygotować w domu, to takie ich jakby "zadanie domowe", które ma za zadanie jak najbardziej zapełniać im czas na "obowiązki duchowe" xD widać więc jak bardzo są bombardowani tymi treściami, każdego dnia, przez co trudniej jest im zacząć myśleć samodzielnie.

Randomowa Sala Królestwa z Łodzi jaką znalazłam w internecie pic rel, wnętrze Sali, w której ja miałam zebrania w komentarzu, z moich własnych zbiorów zdjęciowych wygrzebałam jakoś, choć trochę to zajęło ( ͡° ͜ʖ ͡°)

------------------
Nie jestem już Świadkiem Jehowy, odeszłam stamtąd mając 26 lvl (teraz zbliżam się do 30) po 24 latach (moi rodzice zostali ŚJ, gdy miałam 2 latka). Nie wierzę już w ich nauki, odrzuciłam wiarę w osobowego Boga i nie uznaję autorytetu Biblii, jednak będę ją w niektórych wpisach przytaczać, jako dowód na podstawę tego, w co wierzą ŚJ.

#nowomowajehowych #swiadkowiejehowy #religia #sekta i pozwolę sobie nawet na #gruparatowaniapoziomu, gdyż te wpisy wymagają z mojej strony zaangażowania, uczą czegoś o hermetycznej sekcie i dają mi wiele radości z dzielenia się tymi informacjami, by każdy z Was miał możliwość umieć z nimi rozmawiać, gdy nadejdzie taka potrzeba ( ͡° ͜ʖ ͡°) i podjąć świadomą decyzję w razie czego, bo ŚJ wszystkiego Wam nie powiedzą ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Pobierz Sandrinia - Witam Was w nowym wpisie na #nowomowajehowych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zrobiłam sobie...
źródło: comment_1618061977HrWIDmRXRHQQzYlLNm0JA8.jpg
  • 53
@Sandrinia: o, byłem ciekaw jak to wygląda w środku

Sala Królestwa to budynek, w którym Świadkowie Jehowy spotykają się na zebraniach i zbiórkach do służby, by wielbić Boga. Od kilku lat wszystkie Sale Królestwa są własnością lokalnego Biura Oddziału, nawet jeśli były wybudowane za pieniądze miejscowych Świadków Jehowy. Sami je budują z dobrowolnych datków, czyli z własnych pieniędzy, po wybudowaniu często te Sale są sprzedawane z zyskiem dla organizacji a szeregowi
Pobierz Cesarz_Polski - @Sandrinia: o, byłem ciekaw jak to wygląda w środku


 Sala Królest...
źródło: comment_1618064501Z36VTd69y7C9o6wL2ZYb8L.jpg
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Sandrinia: byłem kiedyś na pogrzebie sąsiada którego bardzo lubiłem i był świadkiem. Miałem wtedy okazję być w takiej sali. Bardziej przypominało to sale konferencyjne jakie odwiedzałem z racji mojej pracy.
Atmosfera też była zupełnie inna niż na pogrzebie katolickim.
Dużo technologii jak rzutniki, ekrany dla tych co stali dalej i streamowanie uroczystości online bo zmarły miał rodzinę w stanach.
Generalnie spoko. Nikt mnie nie próbował namawiać do ich wiary ale też
@Sandrinia: Pytanko - jaw w Twojej (byłej) sekcie wygląda kwestia agresji/patologii? Przypomniało mi się, jak dawno dawno temu chodziłem do takiego klubu osiedlowego, ot organizacja gier, mecze piłkarskie - bardzo różny przekrój dzieciaków i młodzieży. I była tam ona - nie pamiętam jak się nazywała, chadzała tam, prowadząca ten klub uprzedziła nas, że to osoba ze środowiska jehowych, i żeby nie poruszać przy niej tego tematu. Nie wiem ile miała lat,
@Sandrinia: Widocznie za słabo się modliłaś ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie no, dżołk. Dwa razy miałem do czynienia z ludźmi z sekty, jedną była ta - sam jej unikałem, bo nie wiedziałem co jej nagle może odwalić. A drugi był bardzo sympatyczny chłopak, właściwie był lubiany na osiedlu mimo, że wszyscy wiedzieli że jest od jehowych. Ale na wszelki wypadek chodził z wielkim psem ( ͡°
@mannoroth: to drugie. Pijaków się wyklucza ze zboru i nie wolno z nimi utrzymywać kontaktu wtedy, tak jak ze mną, z tą różnicą, że ja pijaczką/patuską nie jestem ( ͡° ͜ʖ ͡°) a jak dochodzi do patologii takiej, że mąż bije żonę, czy dzieci, to bardzo to ukrywają. Wyjątkowo też tutaj podkreślam, że u nich, jeżeli już dochodzi do przemocy, to ze strony mężczyzn, bo kobiety mają
@Sandrinia mialem bardzo bliską znajomą co byla swiadkiem. Rozmawialiśmy głowni przez internet i w takiej malej gromadce nie próbowała nas nawracać nigdy, ale no musiala sie ukrywac z pisaniem z nieswiadkami bo karali za to. Ale byla bardzo wierząca i uduchowiona. Lubilem rozmawiac o Biblii z Nią zawsze to ciekawe bylo i dla mnie jako katolika wspomagające