Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 541
Mam takie wrażenie że najszczęśliwsi ludzie to ci którzy mają dużą rodzinę, dużo wiary w Boga i zaufania. Uśmiechnięte dzieci, trwałe, współpracujące ze sobą małżeństwa, nadzieja że jest życie po życiu, otwarte serca. Widać tutaj to słynne "po owocach ich poznacie". Oczywiście tacy ludzie nie są doskonali, ale dają dobry przykład.
m.....a - Mam takie wrażenie że najszczęśliwsi ludzie to ci którzy mają dużą rodzinę,...

źródło: comment_161793815762rI2qGs5qI1WvekMVOcmM.jpg

Pobierz
  • 193
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@maksida: tak sobie obserwuje swoje otoczenie i zauważyłem że najbardziej zgorzkniali, smutni ludzie to ci wspierający lewicowe twory typu czarny marsz, marsz lgbtp. Np znajoma co drze jape na FB na PiS, to jednocześnie ma dzieciaka, nie ma faceta i wrzuca depresyjne treści. I to mogę powiedzieć o każdym aktywnym znajomym na FB wyznającym lewidowe poglady. Takiego agresywnego zachowania nie widzę u tych po prawej, ci siedzą cicho
  • Odpowiedz
@maksida: Wszyscy ateusze (w większości wojujący) w mojej rodzinie to plebs, biedaki i ogólnie lekka patola, natomiast wierzący (ale tak serio wierzący, a nie że tylko w niedzielę do kościoła a później #!$%@?) to ludzie sukcesu, ze szczęśliwymi rodzinami i wesołymi dziećmi.
I tylko ja się wyłamuję bo jestem wierzącym plebsem, biedakiem i zaburzeńcem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@maksida: udowodniono już, że istnieje odwrotna korelacja między poziomem szczęścia a inteligencji. Ludzie o niższym ilorazie inteligencji są szczęśliwsi od tych o wyższym. Kwestia tego, czy "duża rodzina, dużo wiary w Boga i zaufania" koreluje jakoś z drugim ze wskaźników, jeśli już z pierwszym. Moje prywatne doświadczenia wskazują, że niestety tak.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 33
@maksida: polecam popytać ludzi, którzy się wychowali w takich rodzinach. Zauważ że często jedno dziecko z takiej rodziny powiela wzorzec rodziców (dziecko premium - ulubione dziecko) a reszta unika jak ognia. Życie w dużej rodzinie to nieustanna walka o zasoby.
  • Odpowiedz
@maksida:

Mam takie wrażenie że najszczęśliwsi ludzie to ci którzy mają dużą rodzinę, dużo wiary w Boga i zaufania. Uśmiechnięte dzieci, trwałe, współpracujące ze sobą małżeństwa, nadzieja że jest życie po życiu, otwarte serca. Widać tutaj to słynne "po owocach ich poznacie". Oczywiście tacy ludzie nie są doskonali, ale dają dobry przykład.


Nigdy takich ludzi nie widziałem, w niemal każdym przypadku taka przykładna katolicka rodzina jest taka tylko i wyłącznie na pokaz, a w domu jest patologia wyzwiska i przemoc. Przeklinają na siebie i wrzeszczą, podobnie na te swoje dzieciaki. Ta wiara jest tylko na pokaz i nie ma nic wspólnego z tą mityczną miłością do bliźniego, a jest tylko my-oni i oblężona twierdza. Jak ktoś ma inne poglądy polityczne to wrzask, kłótnia, i święte oburzenie. Na młodsze dzieci wieczne krzyki, bo nie chcą chodzić do kościółka, do starszych pretensje bo chcą żyć po swojemu, a jak jeszcze syn czy córka okaże się homo to zrobią im z życia piekło odprawiając jakieś gusła w postaci egzorcyzmów i wmawiając opętanie przez szatana. Już nawet nie wspomnę o katolickich parach które dzieci wcale nie chciały, ale je mają bo "aborcja to grzech", i wyładowują na nich swoje frustracje, bo to oczywista
  • Odpowiedz
@Bdzigost a czy kościółkowe baby mają jakieś głębsze refleksje? ¯_(ツ)_/¯ Mogę się założyć, że większość obecnych co niedziela w kościele to bezrefleksyjny motłoch, który słucha księdza z ambony, wraca do domu, żre kotleta i ogląda familiade, wieczorkiem wiadomości w TVP i rano do roboty na 8 godzin przy taśmie. I tak sonie żyją z dnia na dzień, jak się robi ciepło to pojadą nad jezioro i rozpala grilla. Czy są szczęśliwi?
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@GrammarNazi: Miałam bardziej na myśli osoby faktycznie wierzące, ze wspólnot typu neokatechumenat czy po prostu gorliwie modlące się. Tacy jak piszesz tez istnieją i też mogą być szczęśliwi, jak im się ułoży w życiu
  • Odpowiedz