Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
Dzisiaj byłem w mieście (po #kwadraty od #strava ofc) i ojezu już przypomniałem sobie dlaczego tak nienawidzę miasta;
- tragicznie zaprojektowana infrastruktura rowerowa, mimo sciezki rowerowej co chwilę trzeba sie zatrzymać bo przejście dla pieszych z czerwonymi światłami,
- czasem się kończy droga rowerowa to #!$%@? wie co robić xD, czy wjechać na drogę gdzie pędzą auta (na pewno im sie spieszy do kościoła, bo nigdzie indziej dzisiaj raczej nie jada), czy na chodnik gdzie za 5 metrow na środku bedzie slup, lampa albo inny przystanek autobusowy,
- przejścia drogowe (zebry) dla rowerzystów, gdzie zaraz potem trzeba zrobić 90 stopniowy skręt, na który jest 50cm bo dalej bardzo ważny bilboard albo inny płot,
- krawężniki, pół biedy jak są wysokie, wtedy widzę, i czasem zejdę z roweru, ale niektóre mają takie dodatkowe wgłębienia (mini rynsztoki), żeby porządnie wytrzeslo xDDD,
- hopki/zwalniacze/leżący policjanci, tutaj kompletna losowość, niektóre ładne, można ominąć, albo łagodna hopka, a niektóre wysokie na 12cm, prawie pionowy wjazd (takie trójkątne), które mają na celu chyba tylko zabić rowerzystów i motocyklistów xDDD,
- dziury na drodze, ale maskowane przez cienie i różne kolory kostki chodnikowej koło siebie (#!$%@? sie przez to prawie)
Tak sie żyć nie da.
#szosa #rowery #rower #kolarstwo
  • 6
@NoNameNoIdeaNoLife: niestety za miastem to samo jest, kiedyś się z Wawy na Ukrainę wybrałem rowerem i gdzieś między Lublinem a Świdnikiem kawałek ścieżki kończył się w trawie. Dalej scieżka jest ze schodami na końcu do kładki nad trasą, pod schodami spotkałem holendrów z mapami i sprawdzali gdzie popełnili błąd że na schody ich "ścieżka rowerowa" poprowadziła, niestety nie miałem dla nich dobrych wieści :D

Nikt mi nie wmówi że jest #!$%@?
źródło: comment_1617572730VH78blXbsNmrKNRESCihie.jpg