Wpis z mikrobloga

@ryszard_andrzejewski: Mieszkam sam, zyje sam ale moim towarzyszem jest kot ktory teraz lezy przy mnie i cos mu sie sni, rusza uszami, wasami i lapami, strasznie on mnie kocha, czesto do niego mowie a on odpowiada w swoim kocim jezyku. Gdyby nie kot i nie wykop to raczej krucho byloby z psychika. Mam znajomych ale jakos tak przyzwyczailem sie do samotnosci, ze nawet wole byc sam.