Wpis z mikrobloga

Bonus #perfumywciemno I edycja @tagujto. #perfumy

Zapach 6
@upgrayedd
Oud, oud, oud. Bardzo przypomina mi Ralph Lauren Supreme Oud, jednak tam zapach jest jakby bardziej „stęchły”, jak w jakieś bardzo starej szafie. Tutaj zapach jest trochę kwaśniejszy, bardziej rześki jeśli tak można powiedzieć o oudowym zapachu. Może to zasługa jakiś alkoholowych nut?

@saper13
Smrut. Nuta, której nie znoszę. Nie wiem co to jest, pachnie jak stara guma. Może jakaś żywica. Kojarzę tę nutę z 2 zapachów: Bvlgari MiB Essence i TT Laudano Nero. Poza tym czuję nuty alkoholowe i drzewne.

@Seee
Pod szóstką skrył się “arabski śmierdziel”. Wyrazisty, mocny, intensywny, ale to nie jeden z tych bestii trzymających cały dzień i duszących całe otoczenie po 2 psikach. Oud - to na pewno. Jeśli chodzi o jego towarzystwo, typowałbym: piżmo (cały czas miałem wrażenie, że doszukuję się w nim jakichś nut zwierzęcych), skóra, kadzidło plus jakieś gorzkie ziołowe klimaty….liść laurowy?, kadzidło, biała szałwia. We wszystkim jest wyczuwalny jakiś osładzający element w bazie, wyczuwalny już od samego otwarcia...w kręgu podejrzanych wanilia lub bursztyn. Kobiecie, której psiknąłem na rękę by mi coś podpowiedziała, spowodował grymas na twarzy. Prosząc o jakąś ocenę i w odpowiedzi na pytanie czym to pachnie usłyszałem, że…..kozią dupą...kurtyna. (notki punktowe 1 - słabo, źle; 10 - mocno, dobrze) Kategoria: Perfumy arabskie - tu mam trochę problem z klasyfikacją tego czy arabskie podpinać pod niszowe; dość popularny jednak motyw zasłodzenia oudu nie podejrzewam raczej o to, by były ekskluzywne, to raczej rynkowa, bardziej przystępna wersja….choć oudowa amatorka dalej powie, że kozią...ehh Projekcja: 7 - arabskie standardy, ale nic poza tym, na początku uciążliwie wyczuwalne, ale z czasem się uspokajają; pierwsze 2h informują otoczenie o twoim przybyciu, kolejne 4h już tylko są...w całkiem przyjemnej bazie Trwałość: 7 - wszystko chyba podsumowane wyżej i niejako wynika z projekcji; spodziewałem się nieco dłuższego pobytu na mojej skórze; całość zadowalająca, ale od arabskich mogą nasze delikatne europejskie noski przecież wymagać nieco więcej (5h+) Subiektywna ocena: 5/10 - ani mi się podobają, ani jakoś nie odrzuca….myślę, że przy chłodniejszych okolicznościach moglibyśmy bardziej się polubić. Niektórzy lubią, ale ja nie jestem fanem oudu w słońcu, kiedy za oknem mamy 32 stopnie, jak w dzień, w który je testuję. Mam sam kilka arabów na półce, ten jest dość przyjemny, ale w zachwyt nie wprawia.

Zapach 7:
@saper13
Hmm, balsamiczny, ziołowy, apteczny zapach. Miałem kiedyś L’Artisan Mon numero 10 i to jest bardzo podobne. Ciekawy, oryginalny, ale dla mnie mało noszalny.

@Seee
Te zaraz za propozycją z jedynki najciężej było mi zidentyfikować. I wiele nie będę miał o nich do powiedzenia niestety. Pierwszy psik poleciał w korek i miałem przez chwilę wrażenie, że pachnie mi to Amolem, ale na skórze już tego nie czuć. Aromatyczno-ziołowo-drzewny zapach. Gorzkie zioła, paprocie, jakaś nuta nadaje ostrości i świeżości...pieprz? W bazie cynamon z jabłkiem. Moc ziół i leśnych klimatów. Ciężko doszukać się jakiegoś rozpoznawalnego składnika, zapewne ich nie znam, nie kojarzę lub nie rozpoznaję. Całość intrygująca, ale nieciekawa. (notki punktowe 1 - słabo, źle; 10 - mocno, dobrze) Kategoria: Perfumy designerskie / jakaś “tania nisza” Projekcja: 4 - mimo ostrości leśnych klimatów dość szybko trzeba się starać by nos zapach znalazł, szczerze to nie miałem ochoty przesadzać z ich aplikacją, może w globalnym teście byłoby lepiej Trwałość: 5 - raczej nie wyróżnia się ani na plus, ani na minus; w sumie można to uznać za zaletę...cieszyłem się, gdy uleciał Subiektywna ocena: 2/10 Wybaczcie, ale nieprzyjemny. Nie próbowałem jak smakuje, ale Jagermaister na pewno przyjemniej pachnie, a grupa zapachów (ziołowo-korzenna) jest podobna. Okej…ostrość ziół w takim wydaniu jest niepodważalnie męska, wręcz szorstka, ale wszystko na nic jeśli zapach jest po prostu nieprzyjemny, Wąska grupa kobiet również kręciła nosem. Not my cup of tea, ale ciekawe doświadczenie. Zapach 8 Szorstkie klimaty kolońskie korzenno-ziołowe. Stara szkoła perfumiarstwa, męski zapach z charakterem o ostrym, wyrazistym i zdecydowanym otwarciu. Zapach jak sprzed lat, dla mnie trochę dziadkowy. Wydaje mi się, że będzie najtańszym z całego zestawienia. Pojawiły się skojarzenia z obecnymi taniochami typu Brutal, Bond itp. ale zapewne są krzywdzące. Zapach przywołuje mi wspomnienie wody kolońskiej, której kiedyś używał mój dziadek na działce na ukąszenia po komarach :P Nut nawet nie będę podejmował się zgadywania - żadna nie zaznacza się na tyle by dominowała i wyróżniała się spośród innych, ale znając styl złożenia zapachów starej szkoły lat 80-tych, 90-tych to zapewne jest w nich długa lista składników i są bardzo złożone, a podejrzewam, że o ile nie jest to jakiś stary klasyk, to jest na nich wzorowany. Gdybyśmy wymieszali w jednym kotle: skórę, mech dębowy, jodłę, kadzidło, lawendę, paczulę, bursztyn, goździk, aldehydy, dzięgiel, szałwię, kminek, piżmo, pieprz, geranium, bazylię, cedr, jaśmin, gałkę muszkatołową i sosnę... powstanie właśnie coś takiego - wyrazistego, ale na pytanie czym to pachnie właściwie ciężko odpowiedzieć. Wszystkim po trochu. Obstawiam skomplikowane złożenie. (notki punktowe 1 - słabo, źle; 10 - mocno, dobrze) Kategoria: Perfumy designerskie Projekcja: 7 - za projekcje początkową, wydaje się, że to taki zapach z tych duszących, gdy się przesadzi; duża obecność alkoholu jednak sprawia, że szybko spokojnieje wraz z jego odparowaniem; za drugą fazę, która zjawia się dość szybko dałbym 4,5 Trwałość: 5 - na początku wydawało mi się, że będzie trwały i towarzyszyć będzie cały dzień, ale w pewnej chwili zaskakująco szybko odleciał - odparował Subiektywna ocena: 4/10 - Nie są odrzucające, nie można powiedzieć, że ich zapach jest brzydki, ale ich “dziadkowa” formuła mnie nie przekonuje. Są dni, gdy chcemy się poczuć jak mężczyzna vintage, ale są to (w moim przypadku) może 3-4 dni w roku i długo po takim dniu porzucamy takie chęci, a flakon gdzieś na końcu szafy...w sumie starą szafą też trochę pachnie :P Taką ziołową.

@saper13
Najdroższy => najtańszy: 5, 4, 1, 6, 7, 3, 2 Nisza: 1, 5, 7 Mainstream: 2, 3, 4, 6 Najbardziej podoba mi się: 5, 3, 7, 4, 2, 1, > JOOP! Homme > 6

@upgrayedd

I – Mainstream/nisza
1. Nisza
2. Mainstream
3. Mainstream
4. Nisza
5. Teoretycznie nisza
6. Nisza

II - Uszeregować od najtańszych do najdroższych.
1. Trójka
2. Dwójka
3. Piątka
4. Jedynka
5. Szóstka
6. Czwórka

III - Uszeregować od najlepszej kompozycji do najgorszej (wg własnego gustu) – ehh, no to jest ciężkie
1. Piątka
2. Trójka
3. Szóstka
4. Czwórka
5. Dwójka
6. Jedynka

Przy czym pierwsza piątka bardzo mi się podoba i tutaj te różnice w ocenie, tego jak mi się podobają poszczególne zapachy są naprawdę małe. Ostatnia pozycja natomiast trochę odstaje od reszty.

Zapach 6:
Dunhill Icon Absolute

Zapach 7:
to L'Artisan Mon Numero 10

Zapach 8:
Guerlain Shalimar

To na tyle dzisiaj. Mam jeszcze w zapasie wyniki drugiej edycji. Jak mi nic nie przeszkodzi, to niedługo wrzucę w podbnej formie.
Pan @Seee dostaje ode mnie piękny puchar za najlepsze recenzje w tej edycji. Załóż tag I wrzucaj recki, to będę obserwował :)
Pobierz tagujto - Bonus #perfumywciemno I edycja @tagujto. #perfumy

Zapach 6
@upgrayedd 
...
źródło: comment_1616785780cyll1NyKBRMERFf4IrIdSI.jpg
  • 3