Wpis z mikrobloga

  • 1959
Mój pierwszy dzień w Holandii
Podróż z Rzeszowa do Hagi trwała dosłownie 26 godzin. W jej trakcie zatrzymała nas policja ze służbą celną. Przeszukano nam wszystkie bagaże i zrobiono w nich syf. Niemiecka Policja nie pozwoliła nam też wyjść z busa. Po przeszukaniu naszych dóbr policja zaczęła otwierać paczki które przewoził nasz kierowca, okazało się że w jednej znajdywało się 6 butelek wódki bez akcyzy. Spisanie go i sprawdzenie wszystkich leków które przewozimy zajęło im 3 godziny. Dzisiaj po godzinie 10 (gdzie sam wyjazd mieliśmy wczoraj o 8) dojechaliśmy do firmy w Hadze. Właśnie weszliśmy na zarzygany pokój ze śmierdzącymi od moczu materacami.
#holandia #emigrujzwykopem #emigracja
Radewiat - Mój pierwszy dzień w Holandii
Podróż z Rzeszowa do Hagi trwała dosłownie 2...

źródło: comment_1616411162xQdDitLo3A68yVueTCdapn.jpg

Pobierz
  • 304
  • Odpowiedz
@Radewiat: Pierwsza zasada emigracji nie jedziesz tam gdzie wiekszosc patoli z twojego kraju. Druga zasada emigracji, znasz jezyk danego kraju w stopniu chociaz podstawowym B1 na angielski system. Trzecia zasada masz w reku zawod ktory pozwoli ci znalesc prace inna niz tasma w fabryce.
  • Odpowiedz
  • 3
@eternit_nie_wybacza Sorki ale technikum informatyczne jeszcze nic nie oznacza. Tym bardziej, że dostanie tam się każdy głupi i każdy zda


Gdybym był dobry z matmy byłbym programistą, jak sam wyżej napisałem pracowałem w serwisie komputerowym za 2700 netto. ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@imajoke: Tak wygląda rzeczywistość na zachodzie. Świadomość klasowa w Polsce jest tak niska, że Polacy nie wiedzą nawet, że te klasy istnieją.
Bogactwo zachodu jest dla klas wyższych, a nie dla robaków-imigrantów z meksyku Europy - ci mają jedynie te bogactwo wypracowywać, a nie z niego korzystać.
  • Odpowiedz
@Radewiat: widzę z że w Holandii po staremu. Co do ilości godzin pracy w tygodniu to słyszałem narzekanie wyłącznie od osób, które leciały sobie w uja. Ja byłem grzeczny to i agencja była dla mnie miła.
  • Odpowiedz
@Radewiat: XDDDDDDDDDDDD sorry kolego. Sam żyje w Niemczech wiec dam ci protip jako koledze na emigracji. Naucz się języka przed wyjazdem i jak chcesz pracować za granicą to po prostu wykonaj telefon do Hansa czy innego Henricha i ogarnij sobie prace? To nic urudnego. Nie chce cię martwić ale to wyglada jak obóz pracy XD a potem ludzie w PL myślą ze tak wyglada życie na emigrancji. Tam w Holandii w
  • Odpowiedz
@Radewiat: Ale zdajesz sobie sprawę, że jak wydasz te 30k na samochód to taki samochód trzeba jeszcze utrzymać? Jeszcze powiedz, że to jakieś „wypasione” BMW czy Audi to sebkometr mi #!$%@? XD
  • Odpowiedz
Gdybym był dobry z matmy byłbym programistą, jak sam wyżej napisałem pracowałem w serwisie komputerowym za 2700 netto. ( ͡º ͜ʖ͡º)


@Radewiat: i warto się tak upadlać? Za 2700 trochę po studencku, ale można spokojnie wyżyć w Polsce. Natomiast jakbyś sobie babę znalazł z taką samą wypłata, to byście żyli jak ludzie. Chyba, że traktujesz to jako przygodę, a nie szansę na zmianę swojego życia, to
  • Odpowiedz
@Radewiat #!$%@? rok w łagrze w nieludzkich warunkach i z najgorszą patolą tylko po to żeby mieć np. wkład własny do mieszkania, które i tak się będzie później spłacało przez kolejne dekady życia.

Takie realia robienia za granicą przez Polaków.
  • Odpowiedz