Wpis z mikrobloga

Byłem w więzieniu. 42 dni. Za jazdę po pijaku (1.8 promile) przed domem na ulicy.

Mówią jak mam opowiedzieć swoją historię, muszę zacząć od początku, a więc...

Jeździłem swoim Beamie (hoverboard) przed swoim domem ale na ulicy, nagle spotkałem policje, która zabrała mnie do szpitala, pobrali mi krew, a w krwi miałem 1.8 promili... Minął rok potem drugi, aż nagle zapukała do mnie policja która zabrała mnie do więzienia...

Więzienie... Spoko... Wiem za co idę, ale to mój pierwszy raz, boje się upuszczenia mydła...

Ale nie było aż tak źle, pierwsze 2 tygodnie spędziłem w celi 40m2 sam jako kwarantanna, co tydzień przez 3 tygodnie robili mi testy PCR na Coronavirus, po 3 tygodniach jak okazało się, że nie mam koronawirusa, to zostałem wysłany do udziału 1, z celą z 2 osobami, ja byłem trzeci, pierwsze 2 dni były dość stresujące, nie znałem ich, ale kolejne dni, nieźle się dogadywaliśmy, nawet Felix który opuścił wiezienie zostawił mi swój kontakt do Facebooka, za Felixa dostaliśmy Fizyka, dosłownie, fizyk, który od razy stał się moim faworytem, codziennie godzinami potrafił mówić o UFO czy o fizyce kwantowej, nie myślałem, że nauczę się tyle o fizyce kwantowej przez te kilka dni i to w więzieniu!

Pewnie zapytacie co z prysznicem w więzieniu? Jak byłem na kwarantannej, to był odziemny prysznic jednoosobowy, po tym jak okazałem się negatywny na koronawirus to trawiłem do celi z 2 osobami plus ja, wiec było nas trzech, każdy siedzi za narkotyki, tylko ja jedyny za alkohol...
A prysznice są kabinowe, nikt nie widzi Cię nago.

Od 15:25 do 19:30 są cele otwarte dla każdego, można wyjść z celi, wziąć prysznic, wymienić bieliznę na nową czy spotkać się z innym więźniem z innej celi...

Więc takie wolne spotkania z innymi więziami...

Po kwarantannej jak trawiłem do trzecioosobowej celi od razu zacząłem prace dla Playmobil przy składaniu zabawek, praca naprawdę przyjemna, choć trochę bolesna dla palców jak składa się tysięczną zabawkę Playmobil...

Praca jest akordowa, każda zabawka ma oddzielną liczbę ile musi być w kartonie, np. samochodziki, muszę złożyć 24 sztuk aby zrobić jeden karton, jak złoże jeden karton z samochodzikami dostaje kropeczkę, a za każdą kropeczkę płacą 10 Euro.
Najgorsze były koparki, trzeba było złożyć 93 sztuk. Ale dość szybko się składa, więc nie jest to jakiś problem, jak przy motocyklach, najgorsze były bagażniki przy motocyklach, trzeba naprawdę mocno docinać aby wszedł bagażnik do karoserii, po dwóch kartonach naprawdę bolą palce na drugi dzień...

Ale przez pracę zarabia się pieniądze, które możesz później wydać co miesiąc na zakupy w więzieniu, dostaje się 7 kartek A3 z produktami, zapisujesz numer produktu i dostaje się ten produkt na drugi dzień, a jak nie wykorzysta się całej kasy to wypłacają całą kasę przy wyjściu z więżenia. (mi wypłacili 170 Euro przy wyjściu)
Na liście jest dosłownie wszystko, od słodyczy, higieny czy tytoń...

Ciekawostka: na zabawkach Playmobil na kartonie jest nawet napisane, że zostały złożone w JVA (w więzieniu). [ Justizvollzugsanstalt Regensburg · Prison ]
Więc jak kupicie zabawę Playmobil to jest szansa, że ją składałem :D

#wiezienie #playmobil #ciekawostkizniemiec #niemcy #alkohol #praca
  • 18
@aptitude: Miałem siedzieć 45 dni, czyli do 20 marca, ale w pracy policjant powiedział mi abym napisał, że chce wyjść 17 marca, na drugi dzień dowiaduje się, że zaakceptowali i wyszedłem po 42 dniach, zamiast po 45 dniach.
Jak podłapać tę pracę?


@pawel-niczyporek: Chodzi, że w więzieniu czy na wolności?
W więzieniu piszesz wniosek (do wszystko piszę się wnioski, jeżeli coś potrzebujesz), że chcesz pracować, możesz wybrać nawet gdzie chcesz pracować, kuchnia, pralnia etc... Mnie przydzielili sami do Playmobil.

Na Wolności jak chcesz pracować dla Playmobil to pewnie musisz napisać do Playmobil...
Nadużywasz alko/narkotyków i po pijaku grozileś, ze popelnisz samobojstwo.


@fajnypierozek: Wow, pamiętasz? Wow, to ciekawe... Stalkujesz mnie? :x
Tak to prawda, ale nigdy na serio nie chciałem popełnić samobójstwa...

To creepy, że ktoś to jeszcze pamięta, to było z rok temu...