Wpis z mikrobloga

Skopiowałem to sobie wczoraj z gorących, bo mam jedną refleksję. Tutaj oczywiście chodzi oczywiście o Obajtka i Orlen ale w stylu "dziecko próbowało sobie "podrobić" usprawiedliwienie".

A refleksja? Zasadniczo to mam wrażenie że to niedługo będzie problem w szkołach żeby rozpoznać co pisało dziecko, a co rodzic. Kultura obrazkowa, memiczna i na dodatek cofnięcie w stronę filmów na przeróżnych "jutubach" powoduje, że dorośli ludzie piszą bardzo mało, nawet na komuterze. Mają stylistykę i charakter pisma właściwy dla dzieci właśnie, a nie dorosłych. Wygląda to żenująco... Ostatnio taki jeden, na około poniżej 30 lat podpisywał mi ze strony ubezpieczyciela polisę... Masz wrażenie że masz do czynienia z dzieckiem właśnie. Ot mało się to wiarygodne robi.

Mam wrażenie że jednak w dużym stopniu jest to cofnięcie się, jako społeczeństwo. Wydaje mi się, że kultura obrazkowa, filmowa cofa nas jako społeczeństwo. To nie jest tak, że "większość" zdobywa wiedzę na youtube. Większość szuka tam bzdur i wypełnia głowy śmieciami. To jest cofnięcie. Idiokracja.

Ot i tyle - tylko refleksja.

https://www.wykop.pl/wpis/56213645/heheszki-humorobrazkowy-tygodniknie/

#heheszki #humorobrazkowy #tygodniknie #dzieci #edukacja #szkola
Pobierz
źródło: comment_1616070011jMEBToaT8lD1qoPdykufbe.jpg
  • 11
@motaboy: Jest w tym wiele prawdy. Jak chodziłem do szkoły to miałem ładne pismo. Teraz piszę tak mało, że jak zapiszę sobie czasem coś na kartce, to mam problem żeby później siebie odczytać.
@motaboy:

Zasadniczo to mam wrażenie że to niedługo będzie problem w szkołach żeby rozpoznać co pisało dziecko, a co rodzic.

Problem zniknie gdy usprawiedliwienia staną się elektroniczne lub drukowane i podpisywane ręcznie (coraz powszechniejsze zjawisko).

Mam wrażenie że jednak w dużym stopniu jest to cofnięcie się, jako społeczeństwo. Wydaje mi się, że kultura obrazkowa, filmowa cofa nas jako społeczeństwo. To nie jest tak, że "większość" zdobywa wiedzę na youtube. Większość szuka
@motaboy problem na który nikt nie zwraca uwagi, bo po co. Ale to fakt. Kiedyś ludzie czytali komiksy dla rozrywki i to była niezbyt mile widziana forma lektury. Dziś komiksy w porównaniu do patosteamow to jak nauka na wyższej renomowanej uczelni. Mając smartfon i dostęp do internetu można zdobyć tak rozległą wiedzę bo i kursy za darmo jak i tutoriale na YT. Ale insta i FB ze sraczka obrazkową lepsze. Moje dzieci
@minus273: Doskonałe podejście. Poważnie. Nastolatka którą mam „na tapecie” spędza na telefonie ŚREDNIO 12-14h dziennie - widzę to na chmurze rodzinnej Apple. Przecież to jakiś absurd! A walczyć z tym, w momencie kiedy już kilka lat uważa to za akceptowaną normę, jest naprawdę trudno.
Nastolatka którą mam „na tapecie” spędza na telefonie ŚREDNIO 12-14h dziennie - widzę to na chmurze rodzinnej Apple


@motaboy:

W tym wypadku charakter pisma to jest serio najmniejszy problem. Gorzej jeżeli chodzi o skupienie, życie w ciągłym rozproszeniu itd, zresztą jest sporo książek, które mówią na ten temat i z 2-3 przeczytałem, pomimo świadomości problemu ciężko mi jest z tym czasami walczyć, bo to już wchodzi na poziomy odruchów bezwarunkowych.
@Need: Tez nie bardzo wiem co z czymś takim i jak można zrobić, bo jednak zupełne odcięcie odpada - internet jest jednak dzisiaj częścią naszego świata bez którego będzie żyć znacznie trudniej, a odcięcie się - nawet świadome będzie tez skutkowało jakimś „upośledzeniem” funkcjonowania. Coś jak analfabetyzm..
@motaboy:

Możesz jedynie uświadamiać, ewentualnie podsuwać książki na temat, świadomość problemu trochę daje, bo nie powiem, żeby całkowicie przeczytanie tamtych książek było bezużyteczne, przede wszystkim ktoś sam musi chcieć i potem musi już jakoś sam z tym walczyć na własną rękę co nie zawsze jest proste tak jak mówię.