Wpis z mikrobloga

Hey rowerowe świry! Przed podwyżkami w Decathlonie za pozytywną aprobatą kilku Mireczków kupiłem okazyjnie szosę Van Rysel Ultra AF 105 za 3800zł. Rower lekki, linki wewnątrz, na 105 i Mavicach Aksium. Rozglądałem się za nową szosą, bo chciałem się przesiąść z Tribana 3A. Wziąłem tego Van Rysela z opcją, że w razie czego oddam. Teraz tak już trochę na chłodno zastanawiam się czy to był dobry zakup. I to nie pod kątem, że czegoś mi w tym rowerze brakuje, bardziej myślę co będzie kiedyś. Chodzi mi o brak sztywnych osi, brak tarczy i suport pressfit. Na kanałach YT straszą czy śmieją się, że za rok, dwa będzie problem z częściami jeśli chodzi np. o koła pod szczęki. Jak wy na to się zapatrujecie?
Dodam tylko, że szosa ma być jako dodatek na mocniejszy trening dla gościa, który robi 3tys km rocznie. Nie ścigam się, nie jeżdżę w ustawkach (wolę las i gravel), nie potrzebuję w szosie tarcz i hydrauliki, trasy i godziny moich jazd praktycznie nie wymagają jakiegoś częstego i mocnego hamowania. Bardziej zastanawiam się co będzie za dwa lata jak np będę chciał kupić sobie jakieś kółka do 1000zł.
Początkowo szykowałem się na Krossa Vento 5.0, który mógłbym mieć (jeśli będzie dostępny) za około 5k (105, tarcze hydr. , sztywne osie,koła Vision Team, podoba mi się) lub Vento 4.0 za 3800zł (sztywne osie, tarcze mechaniczne, Tiagra, słabe koła, nie podoba mi się). Oczywiście, może być tak, że rowerków nie będzie :)
Wiem, że rama to serce, bo resztę można wymienić, ale ja raczej nie modyfikuję swoich rowerów, więc tak jak kupię tak już raczej zostanie jeśli chodzi o napęd. No i troszkę obawiam się pressfitu.
Reasumując - nie potrzebuję bajerów, który jest oferowany w nowszych rowerach, szosa to dodatek, mam gravela, który ma wszystko co powinien mieć gravel w tym roku. Ale strach o przyszłość nie pozwala cieszyć się nowym zakupem :)
#szosa #rower #rowery #decathlon #wykoptribanclub #vanrysel
Fraagles - Hey rowerowe świry! Przed podwyżkami w Decathlonie za pozytywną aprobatą k...

źródło: comment_1615970244g16b76xmSwb2TKHwRGEWE7.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • 15
@Fraagles zamiast jeździć przejmujesz się czy za dwa lata będą dostępne koła...
Przecież już kupiłeś, co ci da taka rozkmina?:D
  • Odpowiedz
@Fraagles:

o dostępność części się nie bój za bardzo. Do dzisiaj można kupić klocki do canti :)
Znaczy sa czasem problem z dostępem do zabytkowych części (np. tarcze pod microdrive) ale to raczej wyjątki niż norma.
  • Odpowiedz
@bugg: Przykro się przyznać, ale podejrzewam, że mam coś z głową jeśli chodzi o zakupy. Zawsze długo się zastanawiam przed i najgorsze, że po też co za każdym razem uniemożliwia mi radość z zakupu :( Może czas na #lekarz
  • Odpowiedz
@Fraagles: imo fajny zakup szczególnie za takie pieniądze. Problemem chyba z każdym hobby jest to, że natłok informacji przytłacza, każdy amator musi mieć topowy sprzęt, a prawda jest taka, że większość tego nawet nie wykorzysta

Może czas na #lekarz

XD Nie jesteś w tym sam. Mimo, że teraz dobrze zarabiam to kiedyś się nie przelewało i chyba została rysa w głowie, bo też liczę każda złotówke i sobie
  • Odpowiedz
@Fraagles: wyjdz na rower i pedałuj xD Przy 3k km rocznie to nic poza lancuchem i kaseta nie bedziesz wymieniał przez 5 lat. Moj rc500 ma 15k km w 2 lata i jezdzi, nic przy nim nie robię. Raz pękł lancuch to wymienilem go razem z kaseta i jezdze dalej.
  • Odpowiedz
@Fraagles: Jeździj, się ciesz zabawką i nie bierz sobie do łba takich rozkmin :P Ja tak samo mam przy każdym zakupie, chyba z miesiąc się bujałem w lewo i w prawo czy szosę w ogóle kupić (bo przecież mtb mam, jeździ, a po co mi drugi rower), potem się zastanawiałem czemu nie kupiłem od razu przyszłościowo lepszej... Zawsze tak jest, że można kupić inaczej, lepiej - ale olej to, będziesz
  • Odpowiedz
@Fraagles: sztywne osie nie dają większej sztywności koła. Piasta (+szprychy i obręcz) daje sztywność + docisk (dokręcenie) tego ośką. Co ciekawe, QR można "ciasniej" niż sztywną osią.
  • Odpowiedz
@Fraagles: To trochę jak byś kupił w dobrej cenie Skodę Superb(no bo w sumie podobnie, marka niby nie szanowana a sprzęt porządny bardzo), świetnie wyposażoną i z dobrym silnikiem, a potem martwisz się bo w kolejnym roku dołożyli dwa konie, pomalowali zaciski hamulcowe i jakiś fikuśny wzorek tapicerki.

Masz genialny osprzęt za kwotę, za jaką dziś to nie wiem, chyba na Sorze coś byś trafił, ale możliwe że i tak
  • Odpowiedz