Aktywne Wpisy
RudyPele +561
"Robert dzisiaj wychodzę na kurs tańca z tym nowym kolegą Adebayo, kazał cię pozdrowić, a i pamiętaj przygotuj kolacje dla dziewczynek i poczytaj im na dobranoc, powodzenia jutro na meczu, kocham cie"
#pilkanozna #blackpill #redpill #heheszki #pilkanozna
#przegryw
#pilkanozna #blackpill #redpill #heheszki #pilkanozna
#przegryw
Wychwalany +34
Pytanie do osób urodzonych we #wroclaw lub ogólnie #dolnyslask
Czy zaznaczony obszar jest dla Was czarną dziurą?
Nigdy tam nie byłem, nie wiem co tam jest i po co miałbym tam jechać.
#turystyka
Czy zaznaczony obszar jest dla Was czarną dziurą?
Nigdy tam nie byłem, nie wiem co tam jest i po co miałbym tam jechać.
#turystyka
Czy dla Wrocławian zaznaczony obszar to czarna dziura?
- Tak 61.0% (876)
- Nie 25.3% (363)
- Częściowo 13.8% (198)
[...]Pojawiały się jednak takie konteksty rozmowy, w których każdy rozmówca mówił o jakimś „My” i owo „My” odnosiło się do całego Marszu Niepodległości. Był więc przekonany, że ma coś wspólnego z resztą maszerujących. Pomysły na to, co miałoby stanowić o owej wspólnocie, były bardzo różne. Jej najczęściej podkreślanym wyznacznikiem był wspólny cel, czasem definiowany jako uczczenie rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, czy też jako wyrażenie swoich uczuć narodowych, zamanifestowanie patriotyzmu lub prawicowych przekonań. Często do przekonania o wspólnocie skłaniały nie tyle oznaki takiego, a nie innego światopoglądu, co pewne wrażenia estetyczne, jakie wywołuje widok zgromadzenia:
(26-letni *doktorant historii*, 2013 r.).
To, jak ważną rolę w przypisaniu Marszowi jakiejś wspólnotowości odgrywały emocje i wyczucie nie do końca uchwytnej atmosfery, potwierdzają trudności niektórych demonstrantów z dookreśleniem własnego stosunku wobec współmaszerujących:
Etnografia demonstracji ulicznej Zobaczyłem, poczułem to tak naprawdę, bo jest taka… więź wyczułem między mną a tym marszem, że ten marsz jest czymś dobrym, myślą… myślą dobrze, że myślą tak jakoś pozytywnie, dobrze dla narodu, dobrze dla innych, że tak, to jest takie… Nie umiem tego dokładnie określić, ale że robią dobrze
(20-letni student stosunków międzynarodowych, 2014 r.).
Za każdym razem odniesienie do „My” Marszu Niepodległości jest ekstrapolacją własnych przekonań, dążeń i wrażeń na wszystkich uczestników manifestacji. Co ciekawe nie neguje jej świadomość rzeczywistej różnorodności poglądów. Współmaszerującym przypisuje się nie tyle te same przekonania polityczne, ile to samo doświadczenie. Wielu rozmówców przypisywało ogółowi demonstrantów przeżywane przez nich na co dzień poczucie wykluczenia we własnym środowisku:
(25-letni student MISH, 2013 r.).
W tym kontekście Marsz Niepodległości jawi się jako rytuał będący odpowiedzią na wspomniane wykluczenie.
(28-letnia nauczycielka języka polskiego, 2014 r.).
#marszniepodleglosci #bekaznarodowcow #bekazprawakow #urojeniaprawakoidalne #nacjololo #humanistycznybelkot #publikacjenaukowe