Wpis z mikrobloga

@ooooooooaaaaa: Lepiej i taniej królowa niż jakiś idiotyczny cyrk z wybieraniem co X lat jakiegoś dupokratycznego osła, który się nie nadaje do swojej roboty, bo gdyby się do czegoś nadawał, to by nie był prezydentem czy jak to się tam nazywa.

Królowa przynajmniej nie musi lizać po jądrach osobnika, który jej załatwił fuchę. A, jak wiemy po doświadczeniach z Żyrandolem i Długopisem, to już całkiem sporo.

Rozumiem system amerykański, wybierają prezydenta,