Wpis z mikrobloga

To zależy - Flensburg to małe miasto nad morzem fajne do czilowania, ale nie jest typowo studenckie i nie ma typowego życia w wielkim mieście czy też mieście studenckim. Mainz jest przyklejony do Frankfurtu i ogólnie przez to kompleks miast ogromny (można porównać do naszego Górnego Śląska), można dużo zrobić i myślę, że na pewno poznasz tam więcej ludzi (jeśli oczywiście koronka minie).
Czemu oba slabe? Ja wlasnie chyba wolę mniejsze miasta. Z wielkich mam opcję tylko Berlin ale ciężko się tam dostać, jest dla mnie za duży, za drogi i nie ma tam zajęć, ktore mnie konkretnie interesują
@Karolynn: oczywiście że Mainz. Mieszkamy z różowo zaraz za rzeką (w stolicy na przeciwko), jak w czasach przedkoronowych chciał człowiek wieczorem wyjść na miasto to od razu jechaliśmy autobusem do Mainz. Multum młodych ludzi, fajna atmosfera w mieście, wszyscy przyzwyczajeni do zagranicznych studentów, generalnie mogę polecić ( ͡° ͜ʖ ͡°)