Wpis z mikrobloga

@fan_comy ciekawe to było.heh, chodziłem co tydzień do kościoła i do spowiedzi i to lubiłem. Spowiedź przeszła mi koło 12 roku życia. Do kościoła to chodziłem jeszcze do końca liceum. Ale to wszystko z własnej, nieprzymuszonej woli. Przeszło z czasem samo z siebie. Może to była strata czasu, ale negatywnego wpływu na moje dorosłe życie nie stwierdziłem.