Wpis z mikrobloga

@nophp: co do zasady to nie musi być oszustwo (chociaż w sumie może to być jakiś scam kto wie xD), po prostu Krystian i Karolina to nie małżeństwo tylko współpracownicy, którzy zarabiają na kupowaniu mieszkań taniej a sprzedawaniu drożej. Ale zamiast powiedzieć uczciwie jak jest wola udawać małżeństwo, udawać że kupują dla siebie, udawać, że szukali tego mieszkania od lat, naciągać w każdy możliwy sposób na każdą możliwą obniżkę, a potem
@nophp: biorą ludzi na litość, którzy rozważają sprzedaż mieszkania. Zamiast ceny rynkowej, próbują wydusić jak najniższą cenę za łzawą historyjkę. Mieszkanie remontują i sprzedają z zyskiem, to tzw. "flip".
Im bardziej łzawa historyjka, tym lepsza marża. Brak etyki takiego działania, wiadomo, oczywisty.

Samo flipowanie jest ok, bo wielu ludzi szuka mieszkania "na teraz" i nie ma czasu, na 6 tygodni wykańczania, ładowania mebli, szukania płytek po marketach itp.
@powaznyczlowiek: @KromkaMistrz: @nophp: ja to wręcz nie wiem po jaką cholerę wykopki w tym czymś uczestniczą. Ktoś tylko wrzuca kartki, jaki z niego oszust? XD kwestia nakłonienia do sprzedaży. Czemu o wszystkich przedstawicielach handlowych nie piszecie jak o oszustach i nie wrzucacie ich telefonów skoro przecież oszukują każdego klienta po kolei? xD
Dla sprzedającego mieszkanie raczej jest bez różnicy czy sprzeda to starszej babci małżeństwu czy udawanemu małżeństwu, które