Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Sorry from mountain za użycie tagów #rozbiorka i #perfumy ale często je widzę na mirko i tak się zastanawiam.
Czemu ludzie kupują jakies tam rozlane na fiolki perfumy a nie kupują normalny oryginalny pelny flakon skoro zapach im się podoba?
Poza tym skąd pewnosc że to nie jest rozrabiane lub nieoryginalne?
  • 12
@worldmaster: Bo jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś przyciął i wysłał wodę, wiec zaufanie jest spore, a co do zasadności, to 10 zapachów które ci się podobają i chciałbyś mieć lub sprawdzić, za dekant, przepraszam, perfumy rozlane na fiolki, zapłacisz powiedzmy 300 pln, gdzie normalnie tyle kosztuje rożnej jakości flakon jednych perfum, którymi w większości tagu przypadku, rzygamy po miesiącu codziennego korzystania niezależnie od ich jakości, a gdybyśmy chcieli kupić 10
@worldmaster: zazwyczaj zapachu nie znasz więc właśnie chcesz sprawdzić czy ci się spodoba. Ja mam często tak, że pierwsze wrażenie jest inne niż gdy trochę lepiej poznam zapach, także sprawdzanie w perfumerii odpada, zresztą tam nie ma wielu testerów.
Perfumy są przez nas traktowane jako hobby, jeśli na to patrzysz jak zwykły człowiek to może się to wydawać dziwne
@worldmaster: Ja np. teraz prowadzę rozbiórkę, odpowiednio to mieszam z alko i np. z flakonu który kosztuje 545zł za 100ml uzyskuje ok. 200ml. Na takiej rozbiórce odlewam 70-80ml, a pozostałą część na FB i perfuforum aby nikt się nie połapał. Jak zrobisz to umiejętnie (odpowiednie proporcje) to wszyscy są zadowoleni - ja bo zarobiłem 545zł, a udziałowcy bo poznali zapach, może trochę mniej trwały i na początku dający alkoholem, ale cały
@worldmaster: poza wymienionymi przez przedmówców powodami, dodam od siebie jeszcze to, że ceny za ml przy rozbiórkach (szczegolnie na wykopie) zazwyczaj odpowiadają cenie za ml przy kupnie największych dostepnych flakonow, np. 200 czy nawet 500 ml. A ja osobiście na pewno nie kupię takiej wielkiej flaszki, bo nie dość ze to często jednorazowo duzy wydatek, to po prostu zdąży mi sie znudzić 10 razy zanim ja wykorzystam. Zatem kupujac odlewke, płacę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@worldmaster: a ja dodam że dzięki temu mam co najmniej kilka zapachów, których w sklepie nie kupię bo ich tam już po prostu nie ma od kilku lat. Część rozbieranych perfum potrafi być dość unikatowa, dzięki temu mam na przykład zapasy jeux de peau, viaggio d'africa czy nawet a*men ultra zest (ten ostatni dalej można zdobyć za kilkaset złotych ale to już ostatnie podrygi rynku)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@worldmaster: nie, dlaczego miałyby tracić? Miałem do czynienia z może setką odlewek (nie tylko z tagu), mój #rozowypasek tak z półtorej setki i prawie nigdy nam się nie trafiło, żeby coś się zepsuło albo zwietrzało. Niechlubnych wyjątków było może 4 czy 5. Może to też kwestia tego, że te zapachy jednak są dość drogie a co za tym idzie, mają dość dobrą jakość