Wpis z mikrobloga

@negroni w 2008 mój ojciec dalej się bał o mnie jak się zapisałam tam do liceum, chociaż to już pełna cywilizacja była - choć dalej były historię typu w gimnazjum obok gość latał z siekierą XD piękne czasy, ach
@negroni: haha, pamiętam, masakra tam była. Kiedyś w okolicach 2002 roku koledze ukradli radio z civica. Kupił sobie nowe, ale kradzież starego trzeba było zgłosić do ubezpieczyciela, siedzibę miał przy ul. Bożego Ciała. Zaparkowaliśmy na placu Wolnica, skoczyliśmy wypełnić papiery, wracamy - a szyba rozbita, nowego radia już nie ma. To od razu poszliśmy zgłosić do ubezpieczenia drugie:D

Zupełnie inny klimat był, ale to nie tylko na Kazimierzu, bo okolice dworca
@lunaria: No dzis glownie wieczorami mozna wylapac oklep albo maczete na Kazimierzu. Ale w latach 2008-2015 chyba najbardziej niebezpiecznie bylo przy liceum na Azorach ale Moge sie mylic
@toma27 oj, ja najbardziej zapamiętałam kozłówek, teligi, te rejony. Azory też i oświecenia. W hucie już coraz lepiej było, największe pato już wtedy wyjechało zagranico, ale dalej trzeba było być czujnym ( ͡º ͜ʖ͡º) chociaż i tak najgorzej było na starym z racji ilości ludzi, alkoholu itp. najwięcej czasu wtedy spędzałam właśnie na Kazimierzu i odpukać mi, znajomym nic złego się nie wydarzyło (oprócz paru kradzieży w
@lunaria: Tak. Te rejony poludnia rowniez byl hardkor. Oswiecenia rowniez. Swoja droga Huts jedt teraz mega miejscem chyba do zycia. Za mlody jestem by wypowiadac sie na tematy Kazimierza ale z tego co pameitam to zawsze Cos tam sie dzialo I do dzis wlasnir na Kazimierzu orwz Podgorzu Cracovia ma najlepsza bande ale ogarneli sie by nie bylo za glosno o nich
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lunaria: w latach 90. ponoć z VILO policja odprowadzała radiowozem młodzież na przystanek. Tylko nie wiem, czy wtedy ta szkoła się nie mieściła czasem na Skałecznej
@DerMirker w 90. już była na Wąskiej :) haha, różne historie słyszałam, jak powiedziałam gdzie się wybieram to w rodzinie była taka panika, PRZECIEŻ TAM SZCZURY PO ULICACH W DZIEN CHODZĄ :D a to już były czasy turystów na Kazimierzu i zajęcie się rewitalizacją Podgórza. Na przeciwko szkoły, teraz już jest ten budynek chyba wyburzony, był taki blok z mieszkaniami komunalnymi i tam akurat było niefajnie, sroga patologia przez okna się niosła.
Pamiętam jaka to była patologia w latach dziewięćdziesiątych... Przejść ze Starego Podgórza przez Kazimierz do Rynku Głównego to było jak przejść przez strefę wojny. Trzeba się było czaić i chodzić przy ścianach, żeby nie dostać #!$%@? od band sebiksów.


@tomislavski: i serio policja nic z tym nie robiła policja