Wpis z mikrobloga

Pamiętam jaka to była patologia w latach dziewięćdziesiątych... Przejść ze Starego Podgórza przez Kazimierz do Rynku Głównego to było jak przejść przez strefę wojny. Trzeba się było czaić i chodzić przy ścianach, żeby nie dostać #!$%@? od band sebiksów.
  • Odpowiedz