Wpis z mikrobloga

@eRTeJot: ale ja jeżdżę na rowerze od święta i ogólnie jestem ulany i bez kondycji, więc dla mnie 32 km/h było osiągnięciem ( ͡º ͜ʖ͡º) Zwłaszcza, że miałem za sobą jakieś 20 kilosów po polnych górkach i dołkach w słońcu. Ale w tym roku planuję przycisnąć i jeździć regularnie i zaliczyć 40 km/h na tym samym odcinku. To mój kamień milowy
@chosenon3: Po płaskim maksymalnie udało mi się dobić do 46 km/h na MTB 26" a na szosie do 51 km/h. Z górki na szosie 65,9 km/h na zjeździe z Przehyby (pewnie można znacznie szybciej, ale każda prosta kończyła się zakrętem 180 stopni i bałem się, że nie wyhamuję :) ), za to na MTB 72,4 km/h na zjeździe do Skrudziny koło Starego Sącza.
Ale w tym roku planuję przycisnąć i jeździć regularnie i zaliczyć 40 km/h na tym samym odcinku. To mój kamień milowy


@lysyzlombardu: Powodzenia :) ogólnie jechać 30 km/h na płaskim bez jakiegoś wiatru to w pewnym momencie jest standard, ale 40 km/h to jest bardzo duży skok. W duży skrócie: żeby jechać 40 km/h musisz pedałować z dwa razy większą mocą niż przy 30 km/h - to nie takie hop siup.