Wpis z mikrobloga

@mateusz-zahorski:

a co możesz Ty po sobie zostawić? Dom, działka 2ha, januszex zatrudniający 3 osoby w tym dwie na czarno.

Teraz pomyśl co po sobie może zostawić taki Musk czy Ronaldo, ludzie o nich będą czytać w książkach przez dziesiątki lat...

Widzisz teraz różnice?

Ludzie będą pamiętać o nich ze względu na ich osiągnięcia, a nie dlatego że mieli dzieci xD Wiesz kim jest teraz któryś tam potomek Einsteina? No
  • Odpowiedz
@Zgrywajac_twardziela: piszesz o tych setkach rzeczy, a nie dales chociaz jednego przykladu. W przeciwienstwie do Ciebie, ja jednak mowie na podstawie wlasnych doświadczeń poniewaz zarowno w swoim zyciu nie mialem dziecka jak i mialem, a ty mozesz sobie tylko wyobrażać jak to dziecko strasznie by Ci przeszkadzalo w twoich doroslych sprawach.
A jezeli chodzi o sprawy seksu. Dziecko nie przeszkadza w ruchaniu. Serio, jestem w stanie sobie przypomnien 3 sytuacje
  • Odpowiedz
@iEarth:

A jebne se przemyślenie, bo czemu nie.


Nie jestem ani za wmawianiem, że ktoś dzieci chce/zechce/mieć powinien, ani za zniechęcaniem i jakimś usilnym obrzydzaniem rodzicielstwa. Przekazywanie biedackich genów 90% społeczeństwa to żaden argument za potomstwem. Wręcz robi się krzywdę wielu dzieciom, na które decydują się ludzie, którzy dzieci mieć nie powinni. Ludzie, którzy wymagają leczenia psychiatrycznego i medycznego ale rozmnażają się "bo tak trzeba", "bo każdy" i przekazują jedynie swoje złe wzorce wychowawcze i choroby.

Jak już dziecko się ma, z np. wpadki to raczej wiadomym jest, że się tego rodzicielstwa będzie bronić. Tak już jesteśmy ukształtowani, wyposażeni w mechanizmy, że jak już ten bombelek jest, to się go kocha. I wątpię by poza patologicznymi przypadkami, ktoś wtedy powiedział, że dziecka żałuje. Ale to już jest sytuacja, w której nie ma się wyboru i trzeba dostosować się do
  • Odpowiedz
@wojtas_mks: no i jak je masz, to oby się to udało, każdemu tego życzę, ale prawda jest niestety taka, że pamięć o nas pójdzie w zapomnienie, prędzej, czy później.
@mateusz-zahorski: są to jednostki. Nadal nie rozumiem, czemu dla niektórych to jest tak "ważny" argument, by "coś po sobie zostawić". I tak każdy z nas umrze i nikt z nas nie będzie wiedział, czy ktokolwiek o nas pamięta. Szczególnie,
  • Odpowiedz
@iEarth:

Co więcej, właśnie więcej powinno się mówić o trudach rodzicielstwa, bo potem ludzie robią płaku płaku, że nie sądzili, że jest tak ciężko. No nic dziwnego, że są zaskoczeni, jak wszyscy wkoło tylko ich namawiają na bombelki mówiąc jakie to piękne i bombelek sie uśmiecha i można mu przekazać geny i co się tam chce. Bombelek również zasypia 4 godziny i drze ryj bo promień światła mu pada na
  • Odpowiedz
@rozowy_dzban: ja rozumiem ze moze być ciezko, czasem trzeba pojsc na ustepstwa i czasem jestem cholernie zmeczony. Wiem tez bo na poczatku mi bylo ciężko i rezygnowalem z masy rzeczy, ale trzeba sie sprobowac przelamac i jednak pojechac na spontaniczny weekend i okazuje sie że ten bagaż dziecka to jednak głupotą było sie przejmować.
  • Odpowiedz
@Quesedilla_dostojewski:

piszesz o tych setkach rzeczy, a nie dales chociaz jednego przykladu. W przeciwienstwie do Ciebie, ja jednak mowie na podstawie wlasnych doświadczeń poniewaz zarowno w swoim zyciu nie mialem dziecka jak i mialem, a ty mozesz sobie tylko wyobrażać jak to dziecko strasznie by Ci przeszkadzalo w twoich doroslych sprawach.

Niemal wszystkie możliwe sporty ekstremalne, czytanie w spokoju książki innej niż bajki dla tego dziecka, pójście na strzelnice, jazda
  • Odpowiedz
Nie kumam co jest niby fajnego w tłumaczeniu dzieciarowi jakichś banałów, czy użeraniu się z nastolatkiem?


Jasne, nic na siłę. I pewnie nigdy tego nie zrozumiesz.

A co do tego czy to rozwija to sądząc po contencie większości madek i tego że jak już dzieci się w ich życiu pojawią nie potrafią rozmawiać o niczym innym niż to dziecko, raczej skłania mnie do zgoła innych przemyśleń.


@
  • Odpowiedz
@Quesedilla_dostojewski:

ja jednak mowie na podstawie wlasnych doświadczeń poniewaz zarowno w swoim zyciu nie mialem dziecka jak i mialem, a ty mozesz sobie tylko wyobrażać jak to dziecko strasznie by Ci przeszkadzalo w twoich doroslych sprawach.

Ja się zajmowałam regularnie cudzym dzieckiem przez 2 lata, wystarczyło, abym dowiedziała się, jak bardzo dziecko potrafi ograniczać. Z tym, że ja przynajmniej na tym zarabiałam, a Twoje dziecko wcale nie musi Ci być
  • Odpowiedz
@xstempolx:

Jasne, nic na siłę. I pewnie nigdy tego nie zrozumiesz.

No i gitara, nie potrzebuję tego w swoim życiu ¯\_(ツ)_/¯

to jest trafne spostrzeżenie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale to znowu zalezy od czlowieka jakiemu przyjdzie się mierzyć z wyzwaniem. są tacy co piszą doktoraty z agrokultury, a są tacy co "orajo, bo ojce tyż orali". jak jestes jakkolwiek swiadomy tego co robisz to z
  • Odpowiedz
Generalnie masz rację, ale są zajęcia które rozwijają bardziej a inne mniej. Jak Twierdzisz że to Cię rozwija to spoczko, może tak być, nie ma problemu, ogół jednak przy dzieciach głupieje i to jest fakt xD


@Zgrywajac_twardziela: nie sposób sie nie zgodzić. niemniej "być w Rzymie i papieża nie widzieć"? drugi raz już żyć nie będę, a doświadczenie nie do podrobienia. pozdrawiam
  • Odpowiedz
@Sandrinia: jaki macie staż związku? U nas po 8-10 latach gdzie nie chcielismy dzieci jak nas cos pierdoło to sie 8 lat staralismy bez skutku. Teraz majac 36 lat, czekajac na malucha z terminem na czerwiec, dom bez kredytu, oszczędności żałuję tylko ze sie wczesniej na dziecko nie zdecydowalismy. W pewnym momencie czuje sie chec scalenia tych wszystkich lat w tego malego gówniaka, nie wiem skad to aie bierze, moze
  • Odpowiedz
@xstempolx:

nie sposób sie nie zgodzić. niemniej "być w Rzymie i papieża nie widzieć"?

Być w Rzymie i skupić się na papieżu przegapiając piękną architekturę wokół? Niee, ja wolę inaczej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

drugi raz już żyć nie będę, a doświadczenie nie do podrobienia. pozdrawiam

Spoczko, niech każdy żyje w zgodzie z samym sobą ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Zgrywajac_twardziela: takie rzeczy robic moge z kolegami, zreszta jak dzieciak podrośnie to bede je wkręcać w jazde rowerowa po gorach. Juz od najmniejszego bombelka smiga na biegowcu teraz ma 4 i juz bez kolek jeździ. Kupuje tez takie ustojstwo co sie maly rower do duzego przyczepia mysle ze w te wakacje ogarniemy. W tym roku razem sie uczymy jezdzic na nartach (ja tez nie umiem) chociaz z tym jest ciężko
  • Odpowiedz
@Zgrywajac_twardziela: nie ma żadnego logicznego argumentu aby mieć potomstwo. Ludzie mają dzieci głównie z wpadki. Pominę więc ten przypadek. Drugi powód to jakiś wewnętrzny instynkt i chęć przekazania swoich genów. Jak wielkie i rozdmuchane ego trzeba mieć aby uważać, że mamy takie super geny, że trzeba je dalej przekazywać w świat bo taki skarb nie może się zmarnować?
  • Odpowiedz