Wpis z mikrobloga

na razie się poddaję


@noerror: też odpuściłem, jeszcze po śniegu ok ale pełno miejsc gdzie na ścieżkę odśnieżają chodnik i muszę jechać 3km/h slalomem, lub zeskrobane tak że została warstwa idealnego lodu 2cm żeby było łatwiej rowerzystom :D
@chudy_pioter no w lesie to co innego. Tam w weekend zawitam. Ale po mieście to jest masakra.

W środę mało się nie wyglebałem pod nadjeżdżający z naprzeciwka samochod. Zjeżdżałem z jezdni na ścieżkę rowerową. Pośrodku drogi leżało trochę rozjeżdżonego śniegu a pod nim jakiś znak poziomy był i na nim straciłem przyczepność.