Wpis z mikrobloga

Biję się z myślami o tym co robić w życiu, zostać u siebie w Polsce B gdzie ciężko przekroczyć 3-4k netto na rękę, nie mam mieszkania swojego, oszczędności również brakuje, jednak to są rodzinne strony, znam dużo ludzi od x lat

Czy wyjechać np. do Niemiec, nauczyć się języka przed wyjazdem choćby podstaw, uzbierać jakaś skromną kwotę na start, spakować się w auto i jechać, wykonywałem parę zawodów w swoim życiu + mam prawko c+ e, jednak w żadnym nie jestem fachowcem, szybko się uczę, zawsze sam odchodziłem z pracy, nigdy mnie nie zwolniono. Angielski na poziomie komunikatywnym. Podoba mi się wizja że o wiele łatwiej jest się tam utrzymać na lepszym poziomie życia, łatwiej coś kupić, odłożyć bo nie okłamujmy się, zarobki 3-4 k przy wynajmie mieszkania, opłatach, kosztach życia nie dają perspektyw nawet na szybki wkład własny by uzyskać kredyt.. jednak tam samotność i bariera językowa, jestem też w wieku 25-30 lat i trochę się zastanawiam czy zaczynać coś znowu od początku, chyba zwyczajnie się trochę boję..
#emigracja
#niemcy
  • 23
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Padoks: to zrób to. Będzie słabo to po roku wrócisz, ale już będziesz mieć oszczędności. Ja wyjechałam za granicę w wieku 23 lat i żałuję, że nie wcześniej. Czasami się zastanawiałam czy to dobra decyzja, ale znajomi mnie w tym utwierdzaja pytając o szczegóły, bo sami chcą wyjechać;)
@biauywilg jezu jak zazdroszczę. Mam rodzeństwo, które od 20 lat mieszka na zachodzie. Oczywiście zapraszali do siebie po maturze. Ale ja byłem mądrzejszy uparłem się na studia i karierę w Polsce. Mam 28 lat, pracuję jako specjalista w wielkim korpo i po opłaceniu wszystkiego zostaje mi 1000 miesięcznie. Nawet na durny wkład własny nie odłożę przed 30-stką. Polska to dobre miejsce albo dla kogoś z super płatną pracą, albo z rodzicami, których
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Zralok: to skoro masz rodzeństwo to czemu nie spróbujesz tam gdzie oni są? Napewno łatwiej niż kompletnie w ciemno. Ja też studia robiłam, na szczęście nie zdecydowałam się na magistra. Po dodaniu pracy gdzie umowa o pracę to był szczyt uznania wiedziałam, że jak najszybciej trzeba uciekać.
@Padoks jedź. Ja pojechałem i nie żałuje. Na początku wiadomo łatwo nie jest, ale czujesz, że idziesz do przodu bo coś robisz. W Polsce mimo, że robisz to stoisz w miejscu bo ciężko jest sie przebić bez "pleców".

Spotkałem w Niemczech wielu ludzi z Twoich rejonów. Domyślam się Podlaskie albo Podkarpacie.
@Marek1991 jak spotkam kiedyś 30-latka, który SAM wyszedł w Polsce z przeciętniactwa, a nie jest prawnikiem /lekarzem /programistą to wtedy potwierdzę. Bo jak na razie za takimi historiami zawsze stoi jakieś zewnętrzne finansowanie
@Padoks: jedź Miras, ja wyjechałem 8 lat temu w wieku 27 lat, o jakieś 8 za późno xd niczego nie żałuję, kontakt ze bliskimi znajomymi w Pl mam cały czas. Dla mnie największym osiągnięciem było pozbycie się całkowicie stresu z życia. A pisząc dokładniej, pozbyłem się przyczyny stresu- pracy ponad normę za 3k netto
@Padoks ja wyjechałam mając 30 lat i 3 miesięczne dziecko. Podjęliśmy ogromne ryzyko. Dzisiaj, po tych 3 latach, mam jeszcze drugie dziecko, pracuje tylko mąż. Żyjemy na dobrym poziomie. W Polsce mąż chyba musiałby pracować na 2 etaty albo 3 żeby ten sam poziom. No nie da się ukryć, jest lepiej i łatwiej.
@Padoks: elo, ciężko podjąć decyzję o emigracji bez odpowoedzniego impulsu. Dla mnie bodźcem był rozpad związku. Dla innych są to kredyty do spłacenia, a jeszcze inni uciekają przed problemami. Jaki jednak powód by to nie był ja osobiście polecam spróbować każdemu kto się nad tym zastanawia. Powód jest oczywisty, aby nie żałować, że sie nie spróbowało.
Piszesz o Niemczech. Myślę, że to dobry. pomysł na przygodę z #emigracja . Jest blisko,
@deer121 to życzę powodzenia, u nas też było to pierwszy raz w życiu. A mąż zapierał się rękoma i nogami, nie chciał w ogóle wyjeżdżać. A teraz z kolei nie chce wracać nigdy do Polski. Na początku zawsze jest ciężko, ale warto przetrwać, z czasem coraz lepiej