Czytam czasem te dyskusje i moje ulubione to te, gdzie piszą, że z jazdą na rowerze jest jak z lotem myśliwcem - na każdą godzinę w terenie przypadają dwie godziny serwisowania. Zawsze wtedy trochę mam wyrzuty sumienia, a trochę jednak bekę.
@zera1: ale napęd można wyczyścić bez pucowania 3/4 roweru. Ściągasz łańcucha, szczotką zębatki, łańcuch szejk, zielony finish i po robocie. Z ramy błoto samo odpadnie.
@Afrati: od 12 lat nasmarowałem 3 razy łańcuch :P ale teraz po przejechaniu ponad 1k km wiem że muszę wziąć się za rower bo służył mi tylko do polatania do kumpla kilka km dalej ale jak się jedzie 40km+ to jednak musi chodzić ładnie
@Afrati: ja pierdziele ja po sezonie nawet w moim Crossie łańcucha nie nasmarowałem :-P Dobrze że szosa stoi u rodziców w Polsce bo pewnie by skończyła tak samo.
@Afrati: MINIMUM kultury technicznej nakazuje dbać o czystosc elementow ruchomych, łożyskowanych. (-‸ლ) jak potem patrze na te wytarte foxy to umiera cząstka mnie.
@Afrati: #!$%@? ziom. Jeżdżę Canyonem raczej z wyższej półki i myje go na myjni jak waga z błotem przekracza 20 kilogramów, nigdy nie rozkręcałem suportów, zębatek it'd w celu ich czyszczenia. Jedynie łańcuch. #!$%@?ć onanistów srajbajkowych
@Afrati: zależy jaki rower. W czasówce u mnie na godzinę jazdy przypadają cztery godziny serwisu, ale fulla to przez trzy lata raz #!$%@?łem myjką i tyle xd
#rower
źródło: comment_1611348938d5INjszqPeTekcUz1ZkZea.jpg
Pobierz@zera1: no, wspaniałe 90 sekund
źródło: comment_1611354611gwMEtH1XJiDGqCdJd0yygK.jpg
Pobierzźródło: comment_1611356161mHEHgg5NIIbHcoayfoPLga.jpg
Pobierzźródło: comment_1611366308EZlh72lSzYM9qiWyJfzEhn.jpg
Pobierz