Wpis z mikrobloga

@dqdq1: powiedz mi dlaczego prawa wyboru niema w momencie zakładania p----------y, spiralki, brania tabletki anty bądź tabletki po, ewentualnie dodatkowo wystrzegania sie ruchania w dni płodne.

Rozumiem ze ludzie są jak bydło i musza sie bezmyślnie r----c.
  • Odpowiedz
@Furiat: jestem za prawem wyboru:
-zgwałcona kobieta powinna móc urodzić dziecko jeśli chce. Pamiętając przy tym że fundusz sprawiedliwości w teorii służący pomocy ofiarom przestępstw służy finansowaniu szarlatanów wytpędzających diabła salcesonem a na pomoc psychologiczną i psychiatryczną w Polsce wydaje się bardzo małe pieniądze.

To jest jeden z przykładów na czym może polegać wybór.

Prawo do wyboru nie oznacza przymusu usunięcia takiej ciąży.
  • Odpowiedz
@Aster1981: Protest zaczął się przez naruszenie kompromisu aborcyjnego orzeczeniem trybunału. I mam jescze pytanie. bo może się nie rozumiemy w kwestii definicji - czy dla Ciebie jest aborcja na żądanie?
  • Odpowiedz
@Korax: no tak, zaczal sie po tym. Natomiast od pierwszego dnia postulatem byla leglana aborcja na zadanie.
Mowie tu o zadaniach protestujacych, czyli klasycznie rozumiana aborcja na zadanie conajmniej do 12 tygodnia ciazy.

Osoby chcace realnie tylko utrzymania "kompromisu" raczej nie wychodzily protestowac. Mam na mysli ludzi, ktorzy faktycznie sa przeciwni aborcji w innych przypadkach niz te z kompromisu. Bo tak to wszyscy jakos akceptowalismy ten "kompromis" bo bylo to
  • Odpowiedz
@dqdq1: ale co innego usunięcie dziecka z gwałtu a co innego sponsorowanie zabiegu przez państwo czyli nas pewnie z 6000zl za bezmyślne ruchanie do powiedzmy 3 miesiąca bo tak se lewaki ustalili i c--j xD oni naprawdę myślą ze nazwa to prawem wyboru i to przejdzie.
  • Odpowiedz
@Aster1981:
1. Większość społeczeństwa zbulwersowała się wyrokiem trybunału. Gdyby protesty poszły w tym kierunku PiS by faktycznie mógł stracić poparcie swoich wyborców i większości społeczeństwa (jedne czego się boi). Niestety protesty się rozmyły poprzez dodawanie do nich kolejnych dziwnych roszczeń i zamienił się w ruch para-polityczny. stanie się z nimi to samo co z KODem.
2. Jakkolwiek jestem przeciwny całkowitemu zakazowi aborcji to wyrok trybunału był zgodny z konstytucję i
  • Odpowiedz
@Korax: nie trzeba do niczego zmieniac w konstytucji. Kazdy kraj ma tego typu zapisy o ochronie zycia i zdrowia swoich obywateli co Polska.
Po prostu interpretuje sie to do narodzin.

U nas tez pierwszy niepisowski rzad (z Lewica w koalicji) zliberalizuje teraz prawo antyaborcyjne bez ruszania konstytucji.

W skrjanym przypadku mozna i zostawic aborcje nielegalna, ale bez zadnych sankcji nie tylko dla samej kobniety(jak dzis) ale i dla pomagajacych, robiacych
  • Odpowiedz