Wpis z mikrobloga

@jmuhha: ja tak tazzo z pokemonami w markecie na osiedlu zawsze szukałem. Raz babka kazała wszystkie wymacane paczki mi kupić, a ja dałem w długą, później przez pół roku bałem się wejść do Plusa ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@jmuhha: ja pamiętam jak były pieniążki w lays, a moja mama pracowała w warzywniaku. Odpaliło się iq200 i zacząłem sprawdzać wagę chipsów, i mówiłem żeby mama kupiła te które są cięższe xD ogólnie patrząc terez to profit zerowy, bo jak pamiętam to najczęściej była złotówka lub dwa złote
  • Odpowiedz
ogólnie patrząc terez to profit zerowy, bo jak pamiętam to najczęściej była złotówka lub dwa złote


@robertos76: Twoja mama w warzywniaku pewnie miała w tamtych czasach z dychę na godzinę i z dwie godziny luźnego czasu jak nie ma klientów. Więc zabawa w ogarnięcie 5zł dodatkowo i chipsy za friko to nie taki zły pomysł mimo wszystko ;)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@jmuhha: ciekawe czemu już nie ma takich promocji, ani nawet jakichś pokemonów czy innych zabawek w czipsach. Pamiętam że kiedyś kolega wygrał chyba z 5 razy pod rząd bez macania xD
  • Odpowiedz
Pamiętam czasy gdy wyszły te laysy zielona cebulka były w nich kupony " gratulacje, wygrałeś Zielony Rower". Radość ogromna, potem się okazało, że czeka Cię jeszcze losowanie".
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jmuhha: pamiętam że jak były jakieś zabawki czy tazosy w chipsach to ekspedientka nam pozwalała je ważyć, jak ważyła więcej niż napisane na paczce to kupowałem XD c---a to działało, ale wtedy czułem że oszukałem system XDD
  • Odpowiedz