Wpis z mikrobloga

Kamil Stoch to jest szczęściarz. Nie tylko odnosi sukcesy sportowe, ale w dodatku ma taką ładną żonę. Zauważyłem ją 3 lata temu. Już wtedy mu zazdrościłem. #feels #tfwnogf #stulejacontent

Podoba mi się jej styl. Nie ważne, czy w wieczorowej sukni, causualowej bluzce, czy w outdoorowej kurtce - praktycznie na każdym zdjęciu publikowanym w mediach widać, że jest to kobieta z naturalną klasą (w przeciwieństwie np. do byłej żony Piotra Żyły, która wygląda jak pospolita karyna).

Od niedawna mam takie skrzywienie, że czytam o różnych parach, jak się poznali. Poszukałem informacji również na temat ich związku. Historia przeczy blackpillowi, bo Stoch ma tylko 173 cm wzrostu, ale jednocześnie potwierdza redpilla.

Z filmu dokumentalnego dotyczącego życia Stocha nakręconego przez Eurosport można się dowiedzieć, że Kamil zakochał się w przyszłej żonie jeszcze w szkole, jednak dwa lata starsza Ewa nie zwracała na niego uwagi. Pierwsza okazja do porozmawiania trafiła się w 2006 roku podczas skoków w Planicy, gdzie żona skoczka pojawiła się w roli reporterki. Jak ujawnia w "Rzeczpospolitej" Krzysztof Rawa, Kamil był niezwykle zdeterminowany i za wszelką cenę chciał zwrócić jej uwagę.


Czyli w szkole go zlewała, bo był nikim, ale gdy zaczął odnosić sukcesy, to zwróciła na niego uwagę. Poznali się w 2006 roku, gdy miał już na koncie pierwsze sukcesy (np. w mistrzostwach Polski w Zakopanem w 2005 roku zdobył pierwsze seniorskie medale: brązowy na skoczni normalnej i srebrny na dużej skoczni). Kamil dobrze rokował, więc Ewa sobie przemyślała, że może jednak da mu szansę.

W historii można doszukać się również wątków bluepillowych, bo okazuje się, że nieśmiały chłopak nie potrafiący nawiązać kontaktu wzrokowego też może wyrwać dupeczkę.

Poznaliśmy się podczas zawodów Pucharu Świata w Planicy w 2006 roku, gdzie pracowałam jako początkujący fotograf. Był nieśmiały, nie patrzył mi w oczy, spuszczał wzrok i... to mnie kompletnie zauroczyło. Spodobał mi się. Intuicyjnie poczułam, że to bardzo dobry, wrażliwy człowiek. Okazało się, że on, wtedy już członek naszej kadry skoczków, był moim kolegą ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. Stamtąd go jednak nie pamiętałam. Pewnie mijaliśmy się na korytarzach, ale ja byłam o dwie klasy wyżej i trenowaliśmy kompletnie inne dziedziny: on narciarstwo, ja dżudo.


W Planicy wymieniliśmy się tylko telefonami, jednak szybko zaczęliśmy się spotykać. Nie było to łatwe - ja studiowałam pedagogikę w Krakowie, on wciąż mieszkał w Zakopanem, bo tam trenował i przygotowywał się do matury. Pewnego razu, gdy wpadłam do domu na weekend, Kamil zabrał mnie do Zębu, i tak poznałam rodzinę Stochów. Okazało się, że byłam pierwszą dziewczyną, którą przyprowadził do rodziców. Wtedy właśnie zrozumiałam, że traktuje naszą znajomość bardzo poważnie. Kiedy się poznaliśmy, skończyłam 21 lat, on miał 19. Właściwie razem dojrzewaliśmy i byliśmy dla siebie jak lustra.


Kamil oświadczył mi się po trzech latach, a rok później staliśmy przed ołtarzem. Wszystko było tak, jak sobie wymarzyłam: piękny góralski kościółek na Bachledówce, rodzina, znajomi, bliscy, a sakramentu udzielił nam zaprzyjaźniony misjonarz. Przyznaję: jestem szczęściarą, bo los dał mi Kamila - cudownego, ciepłego człowieka, ale codzienność nie jest bajką i nad każdą relacją trzeba ciężko pracować.


Wzięli ślub 7 sierpnia 2010, gdy on miał 23 lata, a ona 25. Teraz on ma 33 lata, a ona 35. Ciekawe, czy za 10 lat Kamil nie zacznie się oglądać za młodszymi, jak Leonardo DiCaprio. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kamil zawsze wydawał mi się takim spoko ziomeczkiem (w przeciwieństwie do tego bezbeka Żyły), a wg informacji dobiegających z mediów stanowią dobrze dobraną parę. Życzę im jak najlepiej.

#skoki #kamilstoch #zwiazki
#ladnypan #ladnapani
Pobierz wyjzprz2 - Kamil Stoch to jest szczęściarz. Nie tylko odnosi sukcesy sportowe, ale w ...
źródło: comment_1610068886tWP3uKzRKWkMTWaMYH5Szj.jpg
  • 18
@masska: @krashann: W sumie Stoch ppd względem dzieci jest wyjątkiem. Większość naszych zawodników potomków miało już w bardzo młodym wieku (np. Małysz, Murańka, Zniszczoł, Ziobro, Rutkowski). Ale to ich sprawa prywatna, nie wiemy czemu nie mają dzieci.
. Większość naszych zawodników potomków miało już w bardzo młodym wieku


@Kadej: bo to wlasnie takie sebki bez intelkiencji, czego potrzeba im do szczescie - kasy i skakac na deskach ku uciesze przyglopow