Wpis z mikrobloga

@Von_Kaevum: Jak widzę zwierzęta w domu, to aż mnie ciarki przechodzą. Jak jestem u kogoś obcego, to praktycznie z 90% skutecznością jestem w stanie powiedzieć, czy ma zwierzęta w domu, bo zawsze - bardziej lub mniej - czuć ten charakterystyczny zapach. W skrajnych przypadkach, jak były kolega z technikum, nawet nie trzeba odwiedzać w domu, bo stojąc obok niego, czuć smród zwierzaka i ma sierść na ubraniu czy plecaku. W sumie
Najgorsze jak drapie po szafie albo po drzwiach od szafy

@kot_frotka: Przyklejony kawałek folii ameliniowej w miejscu drapania czyni cuda. Mój jak usłyszy szelest folii przy próbie drapania to spie*sznie się oddala ;)
@PDCCH: Mojemu dźwięk folii kojarzy się z żarciem; na każdy szelest folii, papieru, czegokolwiek czym da się opakować jedzenie robi sprint szybszy niż rekord Bolta.
A 3:30 to jego ulubiona pora na wskakiwanie na najwyższą półkę w mieszkaniu i zrzucanie z niej kartonów.
Dzisiaj dla zasady rozwalił też moją ulubioną lampkę nocną, bo czemu nie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pobierz pauleene - @PDCCH: Mojemu dźwięk folii kojarzy się z żarciem; na każdy szelest folii,...
źródło: comment_1609749531qk52w6ZjA3e9avxTQJR9VH.jpg
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Mojemu dźwięk folii kojarzy się z żarciem

@pauleene: ale jak? Jakaś karma jest pakowana w folię? Mój kojarzy to z zabawą, też przybiega na każdy szelest i wtedy mu rzucam kulki z folii czy papieru, bo to dla niego lepsze niż jakiekolwiek dedykowane zabawki.
@ludzik: szczególnie w sylwestra ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Nutellowa: nie wiem jaka jest ta rasa, ale mój kot dachowiec też potrafi nad ranem się obudzić i np. lizać kartony czy coś papierowego, czym oczywiście mnie budzi XD z miauczeniem też bywa irytujący, nie codzienni i na szczęście nie nad ranem (od kiedy jest wysterylizowana).