[Chrystus]

Skończyłem w końcu Divinity 2: Original Sin. Dostałem odpowiednie osiągnięcia na koniec. I wyszło na to, że tylko ok. 11-12% osób, które tę grę zainstalowały na Steamie, ją skończyło. Nie była ona łatwa. Trzeba było czasami mocno pogłówkować, ewentualnie skorzystać z Google, by znaleźć jakąś solucję. Pod pewnymi względami gra była trudniejsza od Baldurs Gate 2.
Jednak dzięki temu, gracz czuje się dumny, że mu się udało. Na pewno wielu rzeczy nie zrobiłem, wiele pobocznych misji nawet nie zauważyłem, albo nie dokończyłem.
Martwi mnie jednak to, że tyle osób sobie odpuściło. I że z tego powodu Larian, albo inne studia przestaną tworzyć wymagające tytuły, a zaczną robić gry, gdzie gracz będzie miał podane wszystkie rozwiązania na tacy.
#gry #steam #larian #divinityoriginalsin2

[Chrystus]

@Niedobry: W D:OS2, był pancerz magiczny i pancerz fizyczny, które blokowały odpowiednie obrażenia, a także niekorzystne efekty. Były też czary i zdolności, które ignorowały owe pancerze. A cała gra polegała na rozwinięciu odpowiednich statystyk, zajęcie odpowiedniego miejsca i użycie odpowiednich zdolności w odpowiednim momencie. Oczywiście jak inaczej rozwinąłeś sobie drużynę, to mogłeś obrać sobie inną strategię.

[Atreyu]

I wyszło na to, że tylko ok. 11-12% osób, które tę grę zainstalowały na Steamie, ją skończyło. Nie była ona łatwa.

@Chrystus: Wiedźmina 3 ukończyło trochę ponad 25% osób, a to gra przehajpowana x razy więcej niż Original Sin

Niby to 2x więcej... ale dalej 75% jej nie ukończyło, wobec 88% Divinity ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Banderoza]

@Chrystus u mnie Divinity zarówno 1 jak i 2 nieodpalone leżą na kupce wstydu od kilku miesięcy...

[MetalowyMarynarz]

@Chrystus: przypominam że dos2 byl popularny przez to ze dzialal multi bez steama, zakladam ze wiekszosc grala na piracie

a imo gra byla dosyc latwa jak tylko się zapoznałeś z mechanikami, wsrod wiekszosci moich znajomych gra wygladala w ten sposob
gameplay 1 - nie czyta dokladnie skilli i np leci w huntsman 11 bo mysli ze to cos daje xD
gameplay 2 -

[Chrystus]

@MetalowyMarynarz: Ja walczyłem dosyć dziko. Dopiero jak miałem problemy to zacząłem kombinować. Rozdzielać drużynę, ukrywać ich itp.
Najtrudniejszym dla mnie questem, było uratowanie ucznia przewodniczki. Okazało się, że najlepszym sposobem odciągnięcia go od walki to dwa razy teleportowanie go. A jak chciał znów wrócić do walki, to uśpienie go, albo przygwożdżenie, w zależności od tego, który pancerz stracił.

[MetalowyMarynarz]

@Chrystus: yup, ja zazwycaj pozwalałem mu zginąć bo nie byl niezbędny do zdobycia trzech punktów, ale jak mi zależało to tak jak mówisz, teleportowanie go pod jaskinię tam dalej i zbodyblockowanie go niezniszczalną skrznką którą się tam wykopuje

[Obywatel_Kondominium]

@Chrystus: Ja myślę że wiele osób odpuściło, bo niestety już gdzieś po dotarciu na Bezimienną Wyspę, gra zaczyna trochę męczyć. IMO fabularnie szału druga część nie zrobiła, owszem było lepiej i "dojrzalej" niż w poprzedniczce, ale nadal było dosyć sztampowo i trochę zbyt baśniowo jak dla mnie. Na plus oczywiście możliwość robienia questów na wiele sposobów.
Divinity Original Sin to przede wszystkim walka i mechaniki wykorzystania otoczenia itd. Tutaj jednak

[Chrystus]

@Obywatel_Kondominium: Też miałem dość tej gry, ale urlop mam, więc ją skończyłem. 190 godzin mi to zajęło, o 4 godziny mniej niż Wiedźmina 3 z dodatkami, a świat był mniejszy z mniejszą ilością bohaterów. No ale to w końcu jedna z wad turowej rozgrywki.
Jeśli chodzi o fabułę, to przez pierwsze kilkadziesiąt godzin, nie zwracałem na nią uwagę, bo bardziej skupiałem się na mechanice. Ale potem było już ciekawiej. Nie

[Obywatel_Kondominium]

@Chrystus: No mi też coś koło 200h nabiło. Craftingiem się praktycznie nie zajmowałem, bo wiedziałem że jest bardzo rozbudowany jak w jedynce i nie chciało mi się aż tak tym bawić. To zresztą jedno z takich mrugnięć do starszych graczy.
Co do eq, to już pisałem kiedyś z jakimś miereczkiem, że jest on jak dla mnie zdecydowanie lepiej zrobiony w W3 (przynajmniej jeśli chodzi o sety). Tutaj tak średnio coś