Wpis z mikrobloga

Najgorsza wigilia w moim życiu :(
Pierwsza wigilia po ślubie, uzgodnione ze najpierw jedziemy do teściów później do mojej mamy. Umówieni byliśmy że będziemy tam około 19. Udało nam się przyjechać o 18 i co? G---o. Wszyscy po kolacji, po dzieleniu się opłatkiem i pytanie od mamy czy odgrzać nam coś. Serio k---a... A najgorsze w tym wszystkim ze od ślubu starszej siostry, przez 8 lat wiecznie trzeba było na nią czekać z wigilia i nie było mowy żeby zacząć wcześniej, zawsze zaczynaliśmy około 19. A w tyn roku zaczęli wcześniej bo dziewczyna brata musiała jechać do mamy. Serio? Poczułam się zmieszana z błotem, przepłakałam pół wigilii bo dla mnie to mega ważne a rodzina potraktowała mnie u męża gorzej jak zbłąkanego wędrowca. Może przesadzam, ale musiałam się gdzieś wyzalic () #wigilia #zalesie
  • 85
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bacilluscereus: jeżdżenie w wigilię w kilka miejsc to rak. W rodzinie różowej też był taki syfny zwyczaj. Jaką atmosfera, jak nie zjesz, bo u drugich już nie będziesz jeść, nie pogadacie, bo zaraz jechać. Albo tu, albo tu. Nie dzielcie wigilii
  • Odpowiedz
@bacilluscereus: Też bym się w-----ł. Wygląda, że niestety są podziały w rodzinie na lepszych i gorszych. U mnie sytuacja nie do pomyślenia. Afere bym kręcił do kolejnych świąt. Trzeba się ku$#@ cenić i szanować.
  • Odpowiedz
@Snaki: Jak czytam komentarze to mam wrażenie, że 3/4 osób tutaj mogłoby wyłapać ode mnie taką potężną melę na ryj, a i tak by powiedzieli, że jakiś dziwny deszcz w tym roku pada.
  • Odpowiedz
@bacilluscereus:
Masz rację Mirabelka, na twoim miejscu po dowiedzeniu się że "Już po wszystkim" podziękowałbym i wyszedł. (W końcu przyjechałem na Wigilię a tu już po wszystkim)
Na następny rok taką Wigilię u Teściów potraktowałbym delikatnie mówiąc "Niepriorytetowo" :)
Trzymaj się Mirabelka, będzie dobrze! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
da się to odzyskać? ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@dziecielinapala: tak samo ja można wrócić do piaskownicy i cieszyć się z robienia babek...

Czyli niestety. Ja bardziej patrze na to jako rozwoj, bo są plusy i minusy.
I tak nic na to nie poradzę że takie coś się straciło więc można tylko zaakceptować.
Staram się nie myśleć o rzeczach na ktore nie mam wpływu ;)
  • Odpowiedz
  • 4
Znam z autopsji, podobne tematy. Moje dzieci małe, żona je usypia, ch... zaczynamy bez niej, nie będziemy czekać. Dzieci młodszego brata małe, bratowa usypia? Wyyyyluuuzuj, gdzieee ci sieee tak śpieszy, przecież nie zaczniemy bez niej.
  • Odpowiedz