Wpis z mikrobloga

  • 112
#finanse powiedzmy, ze mam 700k gotówki i chciałbym wpłacić na konto, bez podawania źródła dochodu. Jest taka możliwość? Czy skarbowka zapyta za kilka msc/lat skąd je miałem?
  • 270
  • Odpowiedz
@volver021: zbieraj sobie przez lata dowody na to, że się prostytuujesz. Jeśli przedstawisz je w US to powinni Ci przepuścić pieniądze.
Możesz "dawać dupy" na boku, tylko musisz mieć jakichś klientów.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
poproszę dokumenty potwierdzające transakcje sprzed kilku lat, że naprawdę pan kupił te bitcoiny za 100zl


@azurri: nie jest tak, że nie było wtedy żadnych regulacji prawnych dot krypto i tym samym "nie przyszło mi do głowy żeby żeby trzymać takie rzeczy"?
Poza tym wymieniłem się barterowo ze znajomym za pizzę która mu zrobiłem.
Albo wszystko wykopałem.
Krypto zresztą można kupić na ulicy, localbitcoins.
  • Odpowiedz
#!$%@? te wykopki jak się za coś wezmą i zaczną myśleć jak by to na chłopski rozum wyjaśnić przed us to im sie chyba wydaje, że Ci z us są głupsi od nich.

Zakłady - proszę przedstawić dowód wypłaty wygranej, zakład, potwierdzenia zakupu.

Sprzedaj mieszkanie - hit, bo przeciez op ma mieszkanie i właśnie je sprzeda.

Złoto - masz gotówkę na którą się patrzysz i nic nie możesz zrobić więc zamień ją
  • Odpowiedz
@volver021 ziomek cie pyta co zrobić z 700 k lewizny a ty się pytasz na Mirko? Ktoś kto robi takie lewizny, ma ludzi związanych z finansami żeby to upłynnić. Moim zdaniem bajt.
Jeżeli się mylę, to poleć mu doradcę i usuń ten wpis.
  • Odpowiedz
To chyba oczywiste, że nie kupił, tylko wykopał sobie w czasach jak bitcoin był po 0.000001 zł ( ͡º ͜ʖ͡º)


@GienekZFabrykiOkienek: no dobra, wykopał, trzymał w portfelu i gdzie dowód upłynnienia tych bitcoinów? Musiałby teraz kupić w bitomacie, a tam są limity i spore prowizje. Później sprzedaż tych bitcoinów na giełdzie i znowu prowizja + podatek. Do tego jakby się urząd wycwanił to można prześledzić historię
  • Odpowiedz
@Hershel: Zakładasz konto na bezdomnego, kupujesz za to bitcoiny na giełdzie, wysyłasz na nowy portfel. Twoja historia jest taka, że wpłaciłeś bitcoiny na giełdę zaraz po wykopaniu 10 lat temu i dopiero teraz wyciągnąłeś. Żeby podważyć twoją historię US potrzebowałby dostępu do danych giełdy.
EDIT: dobra, bez sensu bo musisz założyć konto :D Trzeba by to załatwić na jakiś Kajmanach czy coś.
  • Odpowiedz
@GienekZFabrykiOkienek: i nie masz za co kupować bitcoiny na giełdzie bo musisz to zrobić z konta bnakowego/karty :P Bitomat to rowiązuje bo wpłacasz anonimowo gotówke, i możesz je wpłacić bezpośrednio na konto na giełdzie. Tylko obawiam, się że US już ogarnia transakcje btc i zobaczy, że te było w obiegu
  • Odpowiedz
@Hershel: Co im da ten blockchain? W blockchainie będzie, że ktoś wpłacił na giełdę 10 lat temu 1000 bitcoinów (na pewno ktoś wpłacił a przecież nie udowodnią ci że to nie ty xD ) i potem że ty wypłaciłeś na swój nowy portfel (bo stary poszedł się #!$%@?ć ze starym pc-tem). Tylko giełda (jeżeli w ogóle ktokolwiek) mogłaby stwierdzić czy ten kto wpłacał to ty.
  • Odpowiedz
@GienekZFabrykiOkienek: no to, że można łatwo udowodnić, że bitcoiny które sprzedałeś nie były wykopane 10 lat temu i trzymane w skarpecie, tylko były w tym czasie w obiegu latając między 5000 użytkownikami a w twoim posiadaniu były 2 dni przed tym jak je sprzedałeś.
  • Odpowiedz
@Hershel: Przecież giełda nie trzyma tych twoich bitcoinów 10 lat i nie oddaje ci tych samych, one są cały czas mieszane między tysiącami portfeli giełdy właśnie po to, żeby potem taki US za #!$%@? nie doszedł co się z nimi działo.
A nawet gdyby potrafili kiedyś to rozanimizować - wymieniałeś je też w międzyczasie na różne gówno-coiny, ale własnego portfela nie miałeś bo wszystko na giełdzie.
  • Odpowiedz