Wpis z mikrobloga

Kiedyś przez wakacje dorabialem sobie na kempingu w Szczecinie, gdzie przyjeżdżało wielu emerytów z Niemiec, ogólnie jedno z wiekszych zjazdów nazistów w Polsce. I raz przyszła babka do recepcji i opowiadała o swoim ojcu co był wspanialym człowiekiem, żołnierzem i rodzicem ale niestety polnischen banditen go zabili jak przyjechał do Polski w niewiadomym celu. No cholerni p0laccy żołnierze mieli tupet zajmować lebensram i się bronić xd. Narzekała również ,że ma niską emeryturę i jest biedna. Tylko człowiek bez serca po usłyszeniu takiej historii nie dał by jej rabatu. I jeszcze te dziadki co specjalnie nosili podkoszulki aby było widac tatuaż z grupą krwi na lewym ramieniu.
#szczecin #niemcy #polska #drugawojnaswiatowa
zsokiemowocowym - Kiedyś przez wakacje dorabialem sobie na kempingu w Szczecinie, gdz...

źródło: comment_1608464426FrwgLcik6Xq3HEpBKJ2mab.jpg

Pobierz
  • 11
W jakiejś grupie niemieckich Ślązaków notabene strasznych polonofobów xD jedną z opcji przywitania i dyskusji, było wrzucanie starych zdjęć rodzinnych, zwłaszcza chodliwe były te co rodzice, dziadkowie, pradziadkowie tych Volksdojczy występowali w mundurach wehrmachtu. Jedna, baba pękająca z dumy, nad swoim dziadkiem, wrzuciła zdjęcie z informacja, że poległ bohatersko, bodaj 8, czy tam 10 sierpnia 1944, w Warszawie xD. Pytam się baby, bo trochę Niemiecki hier, czy chociaż wie co się wtedy