Wpis z mikrobloga

ale taguj #fobiaspoleczna i nie wiem co w tym śmiesznego, to się leczy


@zapalsobiekota: ja fobii społecznej raczej nie mam, ale też jak słyszę sąsiada to raczej wolę poczekać parę sekund jeśli mam czas. Nie mam z nim wspólnych tematów, small talku o niczym nienawidzę i musiałbym z nim iść w niezręcznej ciszy. Jak bym musiał bo bym się spieszył to spoko, nie miałbym problemu, po prostu wolałbym uniknąć takiej sytuacji.
ale taguj #fobiaspoleczna i nie wiem co w tym śmiesznego, to się leczy


@zapalsobiekota: Mam sąsiada, obecnie lvl 25. Kumplujemy się odkąd skończył 16 lat (jestem od niego o 16 lat starszy) i wieczorami wpada do mnie czy to obejrzeć wspólnie coś, czy przyjarać blanta.

Za każdym razem, kiedy wychodzi, najpierw zerka w wizjer i sprawdza czy nikogo nie ma na klatce schodowej. Cisnę z niego wtedy. Nie jest jakimś aspołeczniakiem,