Wpis z mikrobloga

Zobaczyłem taki post i od razu się ztriggerowałem. Chłopak zadał na jednej z Facebookowych grup pytanie jak poniżej. To, że został oszukany przez dziewczynę jest nie tylko wyjątkowym #!$%@? z jej strony, ale też przestępstwem. Okłamanie go, że bierze tabletki antykoncepcyjne było podstępem a więc ten chłopak został zgwałcony. I co z tego? Gówno z tego. W tym anty ludzkim państwie mężczyzna nie ma prawa do aborcji prawnej, nawet w przypadku zostania zgwałconym. Teraz w majestacie prawa będzie zmuszany do płacenia alimentów.
W komentarzach oczywiście prym wiodą p0lki wyśmiewające chłopaka.

Art. 197 KK
§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

olcayn - Zobaczyłem taki post i od razu się ztriggerowałem. Chłopak zadał na jednej z...

źródło: comment_1607443270J77EVgYzuUzZyHecitJbuK.jpg

Pobierz
  • 205
@NoMercyIncluded: nie, myślę, że właśnie mój post jest wartościowy.

To nie victim shaming, to proste wytłumaczenie, że zażywanie hormonów jest skomplikowane i wymaga dużej samodyscypliny oraz obserwacji swojego ciała.

Z tego względu warto brać ten typ antykoncepcji solo za pewnik tylko przy stałej i bardzo dobrze znanej partnerce.

Kobieta może myśleć, że zażywa dobrze, więc wcale nikogo nie oszukiwać, ale zapomnieć, nie ogarnąć czegoś, nie zorientować się, że coś wpływa na