Wpis z mikrobloga

Interesuje się rajdami formuły pierwszej od zeszłego wtorku. Przeczytałem kilkaset wpisów na tagach #powrut #kubica #f1. Moje pytanie brzmi skoro mamy najlepszego kierowcę w stawce, który jedną reką za pomocą pół zmyłki jest w stanie wyprzedzić rywali w lepszych bolidach pan Prezes Obajtek nie powoła do życia polskiej stajni F1? Z tego co zdążyłem się zorientować Toto Wolf jest prawie Polakiem. Pewnie byłaby szansa nawiązana współpracy z mercedesem i wykorzystania ich R&D. Druga opcja jaką widzę to zbudowanie polskiego bolidu od podstaw. Nie powinno być to wyjątkowo trudne skoro mamy w kraju tylu zdolnych inżynierów pracujących choćby przy koncepcji polskich aut elektrycznych, których ma być milion. Co o Tym myślicie? Może prezes Obajtek specjalnie nie tworzy polskiego zespołu bo to element grande strategii?
#f1
  • 5
@Mr_andrzej: Odpowiedź jest prosta: kasa. Orlen za bycie w #f1 płaci teraz z 10-15 mln dolców. A może i mniej. Własny zespół zaczyna się pewnie gdzieś w okolicach 100 mln. Realnie na wejściu musieliby pewnie osiągnąć zakładany limit budżetowy na poziomie 145 mln zielonych. To się nie opłaca, bo ekspozycja podobna. A gdzie jeszcze jakieś zaplecze? Kompetentna kadra? Zaraz by nakradli, a Robercik jeździłby ulepem jakiego świat jeszcze nie widział (
@SamBeliar: czyli nie trzeba podkradać inżynierów z projektu auta elektrycznego.
@SuwerenyPL: myślisz, że Brytyjska mafia mogłaby zablokować powstanie takiego zespołu?
@jakostobedzie: jakby nie powiodła się współpraca z mercedesem to myśle, że Żerań byłby dobrym miejscem na taką fabrykę. @njeee: dwa sasisny to nie jest tak dużo. Może byłby to większy sukces niż zakup żaglówki