Wpis z mikrobloga

Jesteśmy na 13 miejscu na świecie pod względem liczby ogólnie zdiagnozowanych zakażonych osób, najwięcej w swojej karierze zrobiliśmy 72k testów, tymczasem Francuzi, Brytyjczycy robią po 300-400k testów, Amerykanie po milionie, Rosjanie po półtora miliona, patrząc na liczbę zakażeń w ciągu dnia w stosunku do liczby przeprowadzonych testów odporność stadną osiągniemy jako pierwsi na świecie xD

#koronawirus #bekazpisu
  • 60
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@megawatt: @RafiRK: 1. w New Yersey od miesiąca raportują rekordowe zarażenia (większe względem nawet późnej wiosny), a zgony nie stanowią nawet 10% tych wartości, więc nijak ta teoria o trzech tygodniach się trzyma. Wzrost jest, ale niewielki.
2. Przez ostatnie 70 dni zanotowaliśmy milion potwierdzonych zachorowań. Biorąc pod uwagę, że bez i skąpoobjawowe zakażenia to pewnie powyżej 50% wszystkich, to by znaczyło, że musielibyśmy wyłapywać 80 - 90%
  • Odpowiedz
2. Przez ostatnie 70 dni zanotowaliśmy milion potwierdzonych zachorowań. Biorąc pod uwagę, że bez i skąpoobjawowe zakażenia to pewnie powyżej 50% wszystkich, to by znaczyło, że musielibyśmy wyłapywać 80 - 90% wszystkich pełnoobjawowych (właściwie tylko tak testujemy), żeby ta liczba realnych zakażeń oscylowała w granicach 2,5 - 3 milionów. Czy to możliwe?


@PanKompromitacja: bezobjawowi to 20% zakażonych, skapoowbjawowi to są ludzie bez wszystkich 4 objawów - czyli nie mający typowych
  • Odpowiedz
@Pantokrator:

Ale zręcznie to pominąłeś, trzeba było przyciàć dane, to może bym się nabrał. To pokazuje, jak bardzo manipulujecie

Wrzuciłem dane, wrzuciłem link do badania - dostałem oskarżenia o manipulację. Nice.

A poza tym - jak się ma to wykrywanie przeciwciał, które nagle wykryto u dużo mniejszej liczby ludzi, do badań, z których wynika, że odporność to minimum 6 miesięcy? Albo tamto badanie jest do dupy, albo to badanie przeciwciał jest
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@RafiRK: Ale brniesz w tę durną tezę. Gdybyśmy robili więcej testów, to po prostu wykrylibyśmy w cholerę więcej chorych, nie tylko pełnoobjawowców. Testów robiliśmy śmiesznie mało i zwyczajnie większość chorych ominęła system. To jasne, logiczne wyjaśnienie. Liczby takie jak ilość howpitalizowanych można włożyć do kapelusza, bo realnie nikt nie wie, ile % chorych potrzebuje hospitalizacji, szczególnie, że w różnych krajach zapewne w różnych sytuacjach kierują do szpitala. I tak się
  • Odpowiedz
@PanKompromitacja

w New Yersey od miesiąca raportują rekordowe zarażenia (większe względem nawet późnej wiosny), a zgony nie stanowią nawet 10% tych wartości, więc nijak ta teoria o trzech tygodniach się trzyma.

Wartości osiągają od kilku do 10% tych z wiosny.

Hmm, a to nie jest nieprawda? Najwidoczniej.
  • Odpowiedz
@Pantokrator: zapomniałbym, bo rzuciłeś anegdotyczny przypadek. Jedna z największych firm w Polsce, świeże informacje, grupa potwierdzony covid+testy na przeciwciała, wynik? Poniżej <5% zatrudnionych.

Gdybyśmy robili więcej testów, to po prostu wykrylibyśmy w cholerę więcej chorych, nie tylko pełnoobjawowców.

Ja się z tym zgadzam. Tonuje tylko to ile wygląda to w cholerę? Na pewno nie x10.

A zarzucam ci manipulację, bo sobie wybrałes jedną liczbę z kilku i udawałeś, że pozostałych
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RafiRK: Bo jednafirma to totalnie próba statystyczna ludności miejskiej III RP :D I dawaj link, bo zaraz wyjdzie, że znowu kłamiesz. Poza tym - wracamy do pytania, czy serio wierzysz, že wykryto w Polsce większość chorych.
  • Odpowiedz
nadal nie dostałem odpowiedzi, czy to możliwe, że wyłapujemy 80 - 90% wszystkich pełnoobjawowych.


@PanKompromitacja: obecnie, raczej nie - wsadzamy ich na kwarantannę - a testowanie pacjentów z objawami na kwarantannie wygląda bardzo różnie. Natomiast średnią mogą podbijać osoby skąpoobjawowe (np. z zanikiem węchu który to objaw jest w tym sezonie prawie pewnikiem COVID mimo, że około połowy chorych go ma - nawet tych ciężej chorych)
  • Odpowiedz
@RafiRK: No i co z tego, ze wzrost zgonów wynosi 45%? Liczby bezwzględne są takie, ze w 9 milionowym stanie dziennie umiera 45 osób na covid w, najpewniej, momencie wchodzenia w szczyt pandemii. Przy przyroście zgonów na tym poziomie, liczby z wiosny osiagna za ładnych kilka tygodni (czyli pewnie nigdy, bo zarażenia już wyhamowują).
@megawatt obecnie, czyli od kiedy? 1 października mieliśmy 93k, 5 grudnia mamy praktycznie milion więcej.
  • Odpowiedz
Oczywistym jest, ze liczbie realnych zakażeń bliżej do 10 milionów niż do 3.


@PanKompromitacja: tak, a nagle system opieki medycznej stał się bardziej wydajny niż w Niemczech czy Wielkiej Brytanni.

PS 10 mln oznaczałoby ponad 25% populacji po chorobie, a tego nie udało się nawet w Nowym Jorku osiągnąć
  • Odpowiedz
@megawatt: Pokazywałeś dane, wedle których do końca kwietnia chorobę w NY przeszło kilkanaście % populacji. Do grudnia nie wbili kolejnych kilkunastu?
2. Przecież proporcjonalnie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy mamy więcej zgonów niż UK, podobne do Włoch, w Niemczech ta sytuacja jest już dużo lepsza niż u nas. Złudzenie „małej” liczby zgonów w PL daje przejście sucha stopą przez pierwszą falę, no i już w październiku umierało więcej Polaków niż
  • Odpowiedz