Wpis z mikrobloga

Chciałem podzielić się z Wami czymś strasznie głupim.
Otóż, od 2017 gram na jednym save w grę Victoria 2 w ramach eksperymentu: jest to gra która symuluje ekonomię i politykę epoki wiktoriańskiej aż do dwudziestolecia międzywojennego (1836 -1936). Ja natomiast podszedłem do tego inaczej.

Zmodowałem sobie grę tak, aby nigdy się nie kończyła. Będę grał tak długo, aż jakaś wartość zrobi overflow.

Jest obecnie rok 2085.

- Najnowszą technologią jest karabin powtarzalny - świat zatrzymał się na epoce industrialnej.
- W Galicji jest fabryka amunicji zatrudniająca 900 tysięcy osób.
- Populacja Niemiec przekroczyła 1.2 miliarda.
- Moja armia liczy 110 milionów ludzi.
- Jeden dzień w grze normalnie trwa może sekundę, ale teraz od tysięcy obliczeń w tle jeden dzień kalkuluje się nawet pół minuty.
- Rewolucje, unrest i ruchy narodowowyzwoleńcze wybuchają co kilka dni - na ulice wychodzą wtedy setki milionów ludzi. Wtedy nie pozostaje mi nic innego jak zaakceptować wymagania protestujących, i tym sposobem zmieniam rząd co około dwa tygodnie.
- Zdecydowana większość moich obywateli nie ma pracy ani spełnionych podstawowych potrzeb, ponieważ jest ich kilkakrotnie więcej niż surowców na ziemi: w tej kwestii gra zatrzymała się w XIX wieku - produkcja jest tylko troszkę masowa.
- Podatki są zerowe, żeby w ten sposób subsydować ludność, co wpędza mnie w miliardowe długi - nie ma to jednak znaczenia, bo jestem największym krajem na świecie - gdy wszyscy wokół bankrutują, ja drukuję pieniądze. Od 2018 roku już w sumie nie wiem po co.

Czekam co pieprznie pierwsze: ekonomia, populacja czy mój procesor. Od 2017 jedyne co utrzymuje mnie w tej spirali to ciekawość: która wartość jebnie pierwsza? Gdzie są granice silnika tej gry? Na razie wiem jedno. Jeszcze nie w 2085.

Tu macie album z większą ilością screenów: https://imgur.com/a/uBATXdw

#victoria2 #gry #strategie #paradox
Ecto - Chciałem podzielić się z Wami czymś strasznie głupim.
Otóż, od 2017 gram na j...

źródło: comment_1606993223vzuyw9WVP2YIoMwEgOYYOh.jpg

Pobierz
  • 47
  • Odpowiedz
@MajoZZ: jeżeli wytniesz przeciwnika, to tak, nie da się dalej. Albo jeżeli komputer załatwi Ciebie. Ale wystarczy mu zostawić jedno-dwa miasta i kontrolować stopień rozrostu. :)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Ecto: podrzuć chłopakom na /r/paradoxplaza oni docenią, no i subreddit Victorii też jest.

Ogólnie to gratuluję pozytywnego zakręcenia.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Ecto: to mi przypomina moją grę w Centuriona na Amidze. Całe imperium padło, a ja utrzymywałem się w Brytanii do ~1980, nie pozwalając barbarzyńcom podbić wyspy
  • Odpowiedz
@Ecto > też tak się lubię pobawić, ale tak długo nie wytrzymałem :D, daj znać, jak sytuacja się toczy, albo nawet rób co jakiś czas update'y na temat sytuacji ze świata z przyszłości :D
  • Odpowiedz
@DryfWiatrowZachodnich: Przypominam sobie o tym małym projekcie raz na kilka dni / tygodni. Rozmrażam mięso - jeb, ładuję save. Mam kilka minut między meczami - save w Victorii. Słucham podcastu - save w Victorii.
I tak to się ciągnie od 2017 ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Ecto: mhm. A nie da sie grac w to, albo w jakas inna gre, tak by ustawic co trzeba, zostawic sprzet wlaczony w tle i niech czas leci, i raz na dzien przysiasc na 5 minut by cos zerknac, podjac decyzje?

Pytam, bo mam starego laptopa i nagle zaczelo mnie kusic.... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@DryfWiatrowZachodnich: Można, ale jednak co jakiś czas trzeba podjąć jakąś decyzję. Chyba że chcesz wejść w spectator mode i tylko patrzeć jak świat płonie. Spodziewam się że ten save tak właśnie skończy, gdy za kilkadziesiąt / kilkaset lat lag będzie nie do ogarnięcia - po prostu przejdę na spectatora, speed 5, i komp na noc ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
jest ich kilkakrotnie więcej niż surowców na ziemi: w tej kwestii gra zatrzymała się w XIX wieku


@Ecto: Ciekawą fazę masz ale chyba jedynie sprawdzasz sztuczne limity nałożone przez programistów do silnika.
Już jeden znalazłeś, brak surowców. Nagle możesz dojść do limitu gdzie nie będzie już nowych ludzi a obecni wymrą.
  • Odpowiedz