Wpis z mikrobloga

Czołem Mirki i Mirabelki! Dziękuję serdecznie za ciągle napływające od Was słowa otuchy i wsparcia, naprawdę wiele dla mnie znaczą!
Niestety tak jak przewidywałem, życie bez chemii jest tragiczne - kiepskie samopoczucie, potworny ból, z psychą też coraz gorzej. Konsultacja w poradni radioterapii dopiero w piątek (okropnie bolą mnie nogi, a to przez guz w okolicach kręgu L4, zaczynam mieć problem z chodzeniem), dobrze że chociaż ból pleców udało się jako tako opanować farmakologicznie (kompletnie nie pojmuję ludzi, którzy celowo biorą fentanyl - rzygam po tym cholerstwie jak opętany).

Niestety ziszcza się najczarniejszy scenariusz, kiedy coraz bardziej jestem zależny od mojego partnera - w tej chwili, bez niego, nie byłbym w stanie w ogóle żyć. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Wiem, że robi to z miłości i będzie opiekował się mną do końca, ale dla mnie jest to tak upokarzające, że nie wiem jak Wam to wyjaśnić :(

Jakkolwiek idiotycznie to zabrzmi, pewną radość znajduję w tym, że wszystko wskazuje na to, że dożyję #cyberpunk2077 - niestety nie mogę powiedzieć tego samego o nowym #007 :/ Wiem, tak jakbym nie miał innych problemów...

Bywajcie moi mili i życzę Wam wszystkiego dobrego!
#rak #onkologia #nowotwory #shepardchoruje
  • 35
  • Odpowiedz
kiedy coraz bardziej jestem zależny od mojego partnera


@demontre: Tego przy chorobie boje się zawsze najbardziej.
Zdrówka chłopie i żadnych lagów w CP2077!
  • Odpowiedz
Tego przy chorobie boje się zawsze najbardziej.


@Krs90: Widzę, że momentami jest mu ciężko, bo ja z bólu mam już problem nawet z posprzątaniem w mieszkaniu i właściwie wszystkim zajmuje się on, a ja siedzę jak taka pieprzona księżniczka bo z niczym nie mam siły mu pomóc i mam ochotę zapaść się pod ziemię. Ale z całego serca jestem mu wdzięczny, że nie zostawił mnie na lodzie i przy mnie został
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 18
@demontre: Boisz się śmierci?

@n_____S: oczywiście, jak najbardziej. Nigdy się z nią nie pogodziłem (mam tylko 35 lat), jedyne co to przyjąłem do wiadomości, że mnie ona czeka i nic z tym nie zrobię.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@demontre: ale są jeszcze perspektywy na wyzdrowienie? Trzymam kciuki cumplu.

@b4kus: dzięki, niestety nie ma. Choroba jest w stadium rozsianym, poległy już dwie linie leczenia, czekam na decyzję odnośnie ratunkowego dostępu do technologii lekowych a potem już koniec
  • Odpowiedz
@demontre: Ja pierdziele. Współczuję bardzo ale mimo wszystko trzymam kciuki. Różne historie się zdarzają więc wysyłam Ci energię jak w dragon ballu, its not over until its over.
  • Odpowiedz
@demontre: przejrzałem Twoje poprzednie wpisy, nie potrafię sobie nawet wyobrazić co możesz teraz czuć ani co może czuć Twój partner - tak czy owak powodzenia Wam życzę w tych niezwykle trudnych chwilach
  • Odpowiedz
@demontre: bardzo mi przykro czytać to przez co przechodzisz. Ja sam się obawiam śmierci i tego, że w niektórych przypadkach byłbym uzależniony od pomocy żony. Życzę Ci mało bólu i poprawy. A co do partnera to po prostu bądź mu wdzięczny za pomoc, to sytuacja ciężka dla was obu.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@demontre: bardzo mi przykro czytać to przez co przechodzisz. Ja sam się obawiam śmierci i tego, że w niektórych przypadkach byłbym uzależniony od pomocy żony. Życzę Ci mało bólu i poprawy. A co do partnera to po prostu bądź mu wdzięczny za pomoc, to sytuacja ciężka dla was obu.

@MuchoMacho: mądre słowa, szczególnie że wstyd się przyznać ale czasem łatwo mi zapomnieć że siedzimy w tym obaj...
  • Odpowiedz