Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Billybob: jak to się później odbije jak wrócisz do normalnego jedzenia? Będziesz trzymał jakaś dietę (unikanie słodyczy etc.) Jak to się przekłada na ogólne funkcjonowanie? Jak sobie radę dajesz w pracy/szkole?
@PapaForge: jak zacznie jeść to przytyje 25 kg debil xD

Miras nie lepiej normalną dietę?

@Billybob: xDDD miłego efektu jojo, pochwal się jak kilogramy wrócą podwójnie


@PapaForge: @KiszeKapuste: @Kidkudi: Powrót do dawnej masy jest spodziewany po zasadniczo każdym sposobie utraty masy, bo w typowym przypadku prowadzi do tego samego skutku - sprowadzenie systemu odpowiedzialnego za kontrolę ilości rezerw energetycznych do stanu "jest o wiele za mało, trzeba
anonymous_derp - > @PapaForge: jak zacznie jeść to przytyje 25 kg debil xD
 Miras nie...

źródło: comment_1606550079w2qtsn7lBISNAWjX0PsDfC.jpg

Pobierz
@anonymous_derp: Dowiedz sie co to jest waga genetyczna i bedziesz wiedział. Trwałe schudnięcie to trwała zmiana nawyków żywieniowych, jedzenie wysokiej jakości produktów i sprytne ćwiczenia, a nie durne liczenie kalorii i godziny cardio w żółwim tempie.
Nie, doskonale naukowcy wiedzą co to determinuje - prawidłowa wrażliwość hormonalna.

Dlatego ludzis grubi nie tyją bo dużo jedzą tylko dużo jedzą ponieważ są otyli. Mówią o tym chciażby lekarze w filmie Grubsi nie głupsi.
Dowiedz sie co to jest waga genetyczna i bedziesz wiedział.


Tego terminu jeszcze nie słyszałem, ale o ile jest to polska adaptacja "set point" to wiem co to jest, i o to opieram argument powyżej. Autor przytoczonej publikacji jest świadom homeostatycznej regulacji masy ciała.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5568065/

Trwałe schudnięcie to trwała zmiana nawyków żywieniowych, jedzenie wysokiej jakości produktów i sprytne ćwiczenia, a nie durne liczenie kalorii i godziny cardio w żółwim tempie.

Nie, doskonale
anonymous_derp - > Dowiedz sie co to jest waga genetyczna i bedziesz wiedział.

Teg...

źródło: comment_1606554844Ot1C5RJ3JB5XTOYyL1rmeE.jpg

Pobierz
@anonymous_derp:

@mateos11: @maz00rskie_mleko: @Kidkudi: @ozyrus: @PapaForge:

niejedzenie 2 czy 3 tygodnie to nie jest nic trudnego, najtrudniejszy jest reżim wyjścia
dużo czytałem i mam plan na zaprogramowanie swojego wyjścia

pn, wt jeszcze woda
Środa soki i woda 50/50
czwartek, piątek, sobota soki
niedziela delikatne owoce i warzywa bez skóry długo żute
Poniedziałek gotowane ziemniaki, ryż, kasza jaglana + owoce
wtorek makaron, pieczywo bez soli
środa czwartek
Tego terminu jeszcze nie słyszałem, ale o ile jest to polska adaptacja "set point" to wiem co to jest, i o to opieram argument powyżej.


@anonymous_derp: ja z kolei tego set point nie rozumiem ale wychodzi ze to to samo. Jakbys chcial sie dowiedziec to dokladnie wyjaśnił to Jonathan Bailor w książce "Mit Kalorii"

Teoretycznie tak, w praktyce wychodzi jak na załączonym obrazku. Nie wiadomo jak tą "wrażliwość hormonalną" wywołać u
ja z kolei tego set point nie rozumiem ale wychodzi ze to to samo. Jakbys chcial sie dowiedziec to dokladnie wyjaśnił to Jonathan Bailor w książce "Mit Kalorii"


@mateos11: Ja z kolei polecam "The Hungry Brain" Stephana Guyeneta. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Na załączonym obrazku to wychodzi jak liczysz kalorie i jesz śmieci. Dlatego obniżania kalorii i zwiększenie ruchu to brednie i mit, "mniej żreć" tak samo.
anonymous_derp - > ja z kolei tego set point nie rozumiem ale wychodzi ze to to samo....

źródło: comment_16065793314uaMtcLbcOXBZTHEmarbRp.jpg

Pobierz
@anonymous_derp: Poczytam tylko widze nie ma polskiej wersji.

Nie u wszystkich ale u wiekszosci na pewno. Nie ma ze jesz pizze, slodycze, duzo przetworzonej skrobii jak białe mąki liczysz kalorie i jest cacy.

No wlasnie z tego bierze sie otylosc - rozregulowana gospodarka hormonalna plus czasami grelina, leptyna nie dzialają. To jest zwykla otylosc plus jedzenie smieci bez blonnika i białka, a nie jakieś cuda.
O zmniejszonej podaży masz racje dlatego
Nie u wszystkich ale u wiekszosci na pewno. Nie ma ze jesz pizze, slodycze, duzo przetworzonej skrobii jak białe mąki liczysz kalorie i jest cacy.


@mateos11: Liczenia kalorii nie bronię, bo to głównie bullshit oparty o zbyt wiele szacunków i przybliżeń, ale faktyczny bilans kaloryczny (który jest trudny do mierzenia nawet w warunkach laboratoryjnych) istnieje. A diety bardzo-niskotłuszczowe nie są diabłem wcielonym, nawet jeśli zawierają mnóstwo przetworzonych węglowodanów.

https://deniseminger.com/2015/10/06/in-defense-of-low-fat-a-call-for-some-evolution-of-thought-part-1/