Aktywne Wpisy
Drevnykocur +832
GrammarNazi +83
Mam żonę, syna, bardzo ich kocham. Mam też jakichś dwóch kumpli z którymi się spotykam raz na pół roku.
Ale czuję się strasznie samotny. Chciałbym tak wyjść sobie z kimś, posiedzieć, pogadać, pożalić się na robotę, posmiac się.
A nie mam z kim, nie mam żadnej paczki znajomych z którymi bym się mógł czasem spotkać. Do tego pracuję zdalnie I nawet w robocie nie mam z kim pogadać. I tylko Mirko daje
Ale czuję się strasznie samotny. Chciałbym tak wyjść sobie z kimś, posiedzieć, pogadać, pożalić się na robotę, posmiac się.
A nie mam z kim, nie mam żadnej paczki znajomych z którymi bym się mógł czasem spotkać. Do tego pracuję zdalnie I nawet w robocie nie mam z kim pogadać. I tylko Mirko daje
Odcinek X: Wybory prezydenckie w USA w 2016 roku – Donald Trump vs Hilary Clinton
Serię o najbardziej kontrowersyjnych amerykańskich wyborach prezydenckich zamyka elekcja sprzed czterech lat, czyli zapewne dość dobrze pamiętany przez większość z nas pojedynek Trump vs Clinton. Jak doszło do tego, że 45. prezydentem USA został człowiek niewybrany nigdy wcześniej na jakikolwiek publiczny urząd? Czym charakteryzowała się kampania wyborcza? Zapraszam do lektury.
W styczniu 2017 roku wygasała druga kadencja demokraty Baracka Obamy – pierwszego czarnoskórego prezydenta w historii USA – w związku z czym obydwie główne partie musiały wystawić do wyścigu o prezydenturę nowych kandydatów.
W marcu 2015 roku jako pierwszy w obozie republikanów swój start zapowiedział Ted Cruz, senator z Teksasu i początkowy faworyt do zdobycia partyjnej nominacji, o którą ostatecznie ubiegało się aż 17 kandydatów. W czerwcu tego samego roku do wyścigu dołączył Donald Trump, biznesmen i osobowość telewizyjna, który od początku wyróżniał się spośród grona pozostałych kandydatów bezpośrednim, dosadnym językiem, czym zyskiwał poparcie i kolejne głosy w partyjnych prawyborach, dodatkowo prowadząc bardzo ekspansywną kampanię medialną.
Na początku maja 2016 roku, po prawyborach w Indianie, z wyścigu wycofali się ostatni dwaj kontrkandydaci Trumpa – wspomniany już Cruz i gubernator Ohio, John Kasisch – wobec czego jego nominacja jako kandydata na prezydenta z ramienia „Grand Old Party” stała się faktem. Republikańskim kandydatem na wiceprezydenta został zdecydowanie bardziej stonowany od Trumpa gubernator Indiany, Mike Pence.
Wyścig wśród demokratów został zainicjowany w kwietniu 2015 roku przez Hilary Clinton – byłą Pierwszą Damę i byłą Sekretarz Stanu USA, która bezskutecznie ubiegała się o partyjną nominację w wyborach w 2008 roku. Jej głównym rywalem został wkrótce Bernie Sanders – senator z Vermont.
Prawyborcza walka między Clinton a Sandersem była bardzo zacięta, jednak ostatecznie to Clinton – po zwycięstwie w prawyborach w Kalifornii, New Jersey, Nowym Meksyku i Południowej Dakocie w czerwcu 2016 roku – uzyskała nominację i jako pierwsza kobieta w historii stanęła do wyścigu o prezydenturę z ramienia jednej z dwóch głównych amerykańskich partii. Kandydatem demokratów na wiceprezydenta wybrano Tima Kaine’a – senatora z Virginii.
Kampania wyborcza 2016 przeszła do historii jako jedna z najbardziej brudnych, brutalnych i polaryzujących społeczeństwo w dziejach Stanów Zjednoczonych. Z założenia Clinton skupiała się na podniesieniu standardu życia klasy średniej, rozszerzeniu praw kobiet i dostępności służby zdrowia; Trump z kolei występował pod słynnym już hasłem „Make America Great Again”, które rozwijał jako skupienie się na wewnętrznych problemach kraju i losie zwykłych obywateli; ponadto opowiadał się za izolacją Ameryki od globalnych problemów, imigrantów (zapowiedział m. in. budowę muru na granicy z Meksykiem) i udziału w międzynarodowych operacjach militarnych.
Cieniem na kampanii wyborczej położyło się kilka skandali – na jaw wyszło m. in. używanie przez Clinton prywatnej skrzynki mailowej do służbowej, ściśle tajnej korespondencji w czasach, gdy była Sekretarzem Stanu pod Barackiem Obamą. Zarzucano jej też określanie wyborców Trumpa jako ludzi „godnych pożałowania” oraz podawano w wątpliwość jej stan zdrowia – np. w 15. rocznicę zamachów na World Trade Center kandydatka demokratów wcześniej opuściła ceremonię zorganizowaną w hołdzie ofiarom; na opublikowanym w Internecie nagraniu widać było, że potrzebowała pomocy w dojściu do samochodu.
Trump z kolei musiał się mierzyć m. in. z oskarżeniami o seksizm – w szczycie kampanii opublikowano nagranie z 2005 roku, na którym Trump chwali się próbą nakłonienia do seksu zamężnej kobiety, mówiąc przy tym, że będąc celebrytą można robić z kobietami co się chce, np. „łapać je za cipki”. Wygłaszał też kontrowersyjne opinie o muzułmanach (powiedział m. in.: „Myślę, że islam nas nienawidzi”), zaś jego kampania miała być wspierana w Internecie przez rosyjskich hakerów, włamujących się na skrzynki mailowe demokratów i podstępnie agitujących na jego rzecz w mediach społecznościowych (Departament Sprawiedliwości przeprowadził później w tej sprawie śledztwo, w którym nie udowodniono udziału sztabu Trumpa w całym procederze).
Zorganizowano cztery debaty telewizyjne – trzy dla kandydatów na prezydenta, jedną dla walczących o wiceprezydenturę – z czego najlepszą oglądalnością cieszyła się pierwsza z debat, zorganizowana 26 września 2016 roku w Nowym Jorku; na żywo śledziło ją ponad 84 miliony widzów. Podczas drugiej prezydenckiej debaty Trump zadeklarował, że gdyby to on był odpowiedzialny za egzekwowanie prawa w USA, to Hilary Clinton siedziałaby w więzieniu.
Po pełnej emocji kampanii, 8 listopada 2016 roku Ameryka zagłosowała – zwyciężył Donald Trump, uzyskując 304 głosy elektorskie przy 227 głosach Clinton (kandydatka demokratów wygrała w głosowaniu powszechnym). Co ciekawe, aż siedmiu partyjnych elektorów (dwóch republikańskich i pięciu demokratycznych) okazało się być wiarołomnymi, dlatego 3 głosy elektorskie zgarnął były Sekretarz Stanu, Collin Powell, po jednym zaś otrzymali Ron Paul, Bernie Sanders, John Kasich i Faith Spotted Eagle.
Sondaże przedwyborcze dawały dość pewne zwycięstwo Clinton, jednak jak się później okazało – Trump został w nich poważnie niedoszacowany; część jego wyborców nie przyznawała się pracowniom sondażowym, że będzie go popierać. Kandydat republikanów zwyciężył w 30 stanach, m. in. na terenach tzw. „Pasa Rdzy” – północno-wschodniej części USA, niegdyś słynącego z prężnie działającego przemysłu ciężkiego, podupadłego w latach 80 – czy też na terenie ważnych swing states – Florydy i Wisconsin.
Na zdjęciu: ceremonia inauguracji Donalda Trumpa.
*
Odcinek I: Rok 1800: Jefferson vs Burr
Odcinek II: Rok 1824: Adams vs Jackson
Odcinek III: Rok 1860: Lincoln vs Breckinridge
Odcinek IV: Rok 1876: Hayes vs Tilden
Odcinek V: Rok 1888: Harrison vs Cleveland
Odcinek VI: Rok 1912: Wilson vs Roosevelt
Odcinek VII: Rok 1948: Truman vs Dewey
Odcinek VIII: Rok 1960: Kennedy vs Nixon
[Odcinek IX: Rok 2000: Bush vs Gore]( https://www.wykop.pl/wpis/53789465/10-najbardziej-kontrowersyjnych-wyborow-prezydenck/)
*
#amerykanskiehistorie #historia #usa #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #wybory
https://www.wykop.pl/wpis/53385611/10-najbardziej-kontrowersyjnych-wyborow-prezydenck/#comment-189325355
https://www.wykop.pl/wpis/53367289/dzien-dobry-mirabelki-i-mirki-od-kilku-dni-caly-sw/#comment-189257041
w hołdzie ofiarom* :)
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Matka Cruza była Amerykanką, ojciec - Kubańczykiem, zaś on sam (tak jak wspomniałeś) urodził się w Kanadzie. W momencie narodzin nabył z automatu obywatelstwo kanadyjskie (obowiązuje tam prawo ziemi; Ted zrzekł się kanadyjskiego obywatelstwa w 2014 roku) i dzięki matce - amerykańskie, co zdaniem
Wisconsin 23k
Michigan 11k
Pensylwania 50k
Teraz - zero dowodów. Żadnych wyroków na korzyść Trumpa. Dowody na Twitterze, na które wszystkie agencje bezpieczeństwa narodowego, bezpośrednio podlegające i obsadzone przez samego Trumpa, leją na
Co do kandydata republikanów w 2024, to zgadzam się z Twoimi predykcjami; do tego grona dorzuciłbym jeszcze Teda Cruza - widać, że wyciągnął wnioski z porażki w 2016, buduje sobie poparcie w partii i zmienił image, wyszedł do ludzi (prężnie działające konto na Twitterze to wbrew pozorom dość istotna sprawa). Pewnie powalczy o