Wpis z mikrobloga

@kacappylon: wszystko można póki inspekcja pracy nie widzi


@smoczewski: IP ma coś takiego w dupie. Tym się zajmuje wewnętrzny BHP. A w zasadzie to powinien się tym zająć kierownik budowy, a BHPowiec to jedynie przyklepuje.

W praktyce nie ma tutaj niczego niebezpiecznego, facet nie #!$%@? fikołków tam na szczycie. Pewnie siedzi w środku, żeby od razu hak i przewody podłączyć i stamtąd #!$%@?ć. Coś takiego jest znacznie bezpieczniejsze,
  • Odpowiedz
@DannyDragon: Nie, to tak nie działa. Jak kierowca wepchnie pedał w podłogę, to może ruszy. To nie jest Matiz, to coś koło trzydziestu ton. Trochę wyobraźni.

W jaki inny sposób chcesz to ogarnąć? Chcesz tam po tym piachu skakać z drabinami? Czy gość ma na Schwarzeneggera złapać się haka i w powietrzu to podłączać? XD
  • Odpowiedz
@AgLagylak: chyba nie masz żadnego pojęcia o siłach bezwładności, które mogą tu wystąpić. Właśnie wjechanie w głęboki wybój albo np uderzenie tyłem ładowarki przy cofaniu może spowodować, że to sie wywali. Gdyby było zapięte pasami ze wszystkich stron, to byłoby bezpieczniej a tu jest bardzo niebezpiecznie.
Może sie też przewrócić na kierowcę.
  • Odpowiedz
  • 1
@kacappylon z kierowcy jest niezły inteligent. Człowiek przewożony w ten sposób, do tego wysokość ładunku, a zapewne jeszcze jego zabezpieczenie. Tylko to zgłosić do inspekcji oraz itd.
  • Odpowiedz
@SpookySkele: też mi się wydaje, że rzeszów/. Wszyscy tutaj wieclc znawcy tematu, ale mi wygląda to na otwarcie szalunkowe szachtu windowego. Orawdoodobna wersja jest taka, że odwieźli to na budowę obok samochodem i gość siedzący w środku czeka na dźwig do zaięcia
  • Odpowiedz