Wpis z mikrobloga

https://nerdheim.pl/post/recenzja-komiksu-invincible-tom-8/

Tak, ósmy tom Invincible trochę zwalnia, ale po tak przeładowanych istotnymi wątkami dwóch tomach poprzedzających, nie dało się raczej tego uniknąć. Co więcej – taka przerwa była zdecydowanie potrzebna zarówno dla sprawnego nabudowania podstaw pod następne etapy opowieści, jak i dla uniknięcia przeładowania synaps biednych czytelników. W tym interludium znalazło się jednak miejsce na bardzo istotne wątki, a miłość Kirkmana do jego własnego uniwersum i zamieszkujących je postaci wciąż wylewa się z każdej strony. Rysujący zresztą też chyba mają nadal podobną frajdę z kreślenia i to udzieliło się także mnie, ponownie, niezmiennie od dwóch lat. Jak jakość Invincible zacznie się na serio sypać, to na pewno was o tym poinformuję, ale do tego momentu najwyraźniej jeszcze daleko.
Recenzja komiksu Invincible tom 8
#komiks #komiksy #nerdheim
Nerdheim - https://nerdheim.pl/post/recenzja-komiksu-invincible-tom-8/

Tak, ósmy t...

źródło: comment_1605186352CcAdFQuszReCr7JBKwjyGs.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach